Chciwość komunistycznej nomenklatury w Wietnamie jest główną przyczyną aktów przemocy wobec tamtejszego Kościołowi. O sytuacji katolików w tym dalekowschodnim kraju mówił w wywiadzie telewizyjnym dyrektor włoskiej agencji informacyjnej AsiaNews ks. Bernardo Cervellera.
Jego zdaniem Wietnam gwałtownie przeżywa przejście od gospodarki socjalistycznej do wolnorynkowej. Działacze komunistyczni wykorzystują obecną chwilę, by przejąć nieruchomości skonfiskowane katolikom i w ten sposób wzbogacić się. Działania te są nielegalne, a wyznawcy Chrystusa mają prawo upominać się i walczyć o swą własność - podkreśla dyrektor agencji.
Zwraca uwagę, że dużym problemem są również łapówki i samowola administracji, a los katolików zależy często od kaprysów miejscowych aparatczyków. Zdaniem ks. Cervellery za wcześnie jeszcze, aby mówić o wolności wyznania w Wietnamie, istnieje tam raczej pewna tolerancja.
Włoski kapłan podkreślił, że ważnymi sprzymierzeńcami w walce o wolność religijną w tym kraju są międzynarodowy biznes, także walczący z korupcją, oraz Internet dający wolność słowa. Nie zmienia to faktu, że Chiny i Wietnam pozostają największymi prześladowcami chrześcijan w Azji.
Ponad 200 tys. Wietnamczyków oddało życie za wiarę w Chrystusa w poprzednich stuleciach. Wyjątkowa jedność tego azjatyckiego Kościoła ze Stolicą Apostolską wiąże się, zdaniem szefa katolickiej agencji, z misją jezuitów oraz z wyjątkowymi postaciami Kościoła, jak zmarły w 2002 r. sługa Boży kard. François-Xavier Nguyen Van Thuan.
W Wietnamie przebywa w tych dniach papieski delegat abp Leopoldo Girelli. Otrzymał on wiele próśb od wspólnot katolickich, by w rozmowach z rządem w Hanoi interweniował w sprawie konfiskat terenów kościelnych.