– Cześć, kochanie, przedstawiam ci moją żonę… Taa, właśnie się pobraliśmy. Tak że… dzięki za ostatnie cudowne cztery lata, ale teraz żegnaj. Aaa, prawda, dzieci… no, jakoś sobie poradzisz. Pa.
Nie przepraszam za szokujący nieco wstęp. To tylko przełożona na jeden z konkretów ustawa o związkach partnerskich, którą promuje lewica. Historyjka oddaje istotę promowanego przez SLD kierunku myślenia: jest w punkcie wyjścia i w punkcie dojścia całkowicie oparta na egoizmie i zachciankach zainteresowanych stron. Egoizmie z gwarancją państwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina