Mamy na niebie kolejną planetoidę noszącą nazwisko Polaka. Od tej pory asteroida o numerze 114025 będzie nosić nazwisko polskiego astronoma Jerzego Krzesińskiego.
Dr Krzesiński pracuje w Katedrze Astronomii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie oraz jest zatrudniony przez amerykański Uniwersytet Stanu Nowy Meksyk w Obserwatorium Apache Point. Jego prace naukowe są licznie cytowane przez innych astronomów, co świadczy o znaczeniu badań naukowca. Liczba cytowań przekroczyła już 12 tysięcy.
Największe sukcesy naukowe Krzesińskiego dotyczą przeglądu nieba Sloan Digital Sky Survey (SDSS), którego celem jest m.in. wykonanie trójwymiarowej mapy wszechświata. I to właśnie kierownictwo zespołu SDSS zaproponowało nadanie nazwy "Krzesiński" jednej z planetoid. Planetoida została odkryta 30 października 2002 roku w ramach przeglądu Sloan Digital Sky Survey w Obserwatorium Apache Point. Początkowo nosiła oznaczenie 2002 UC63, a po ustaleniu jej orbity otrzymała numer 114025. Teraz otrzymała nazwę słowną i będzie oznaczana jako (114025) Krzesinski.
Krzesiński nie jest pierwszym polskim astronomem, którego nazwiskiem nazwano planetoidę. Podobnego zaszczytu dostąpili: Tomasz Kwiatkowski, Tadeusz Michałowski, Grzegorz Sitarski, Andrzej Woszczyk. Upamiętniono też nieżyjących już polskich astronomów: Tadeusza Banachiewicza, Herkulesa Dembowskiego, Jana Heweliusza, Stanisława Lubienieckiego, Marcina Poczobutta-Odlanickiego, Grzegorza Paczyńskiego, Krzysztofa Serkowskiego, Jana Śniadeckiego, Wiesława Wiśniewskiego. Nie brak też oczywiście asteroidy poświęconej Mikołajowi Kopernikowi.
Planetoidy noszą też nazwiska Polaków zasłużonych w innych dziedzinach, m.in. Marii Skłodowskiej-Curie, Fryderyka Chopina, Adama Mickiewicza, Stanisława Lema, a także nazwy niektórych polskich miast, np. Torunia, Poznania, Warszawy.
Planetoida (inaczej asteroida) to ciało niebieskie o małych rozmiarach - od kilku metrów do ponad 1000 km - obiegające Słońce. Ma stałą powierzchnię skalną lub lodową.