We wtorek ministrowie rolnictwa państw UE omówią na nadzwyczajnym spotkaniu w Luksemburgu konsekwencje dla sektora rolnego epidemii niebezpiecznej bakterii EHEC. Rozważane są rekompensaty dla rolników w związku ze spadkiem w UE konsumpcji warzyw i owoców.
"Chcemy znaleźć ogólnoeuropejskie rozwiązanie problemu, który dotknął całą Unię Europejską" - powiedział w poniedziałek na codziennym briefingu w Brukseli rzecznik komisarza UE ds. rolnictwa Roger Waite.
KE poinformowała też, że do Niemiec przybyło siedmiu unijnych ekspertów ds. bezpieczeństwa żywności, by wesprzeć władze tego kraju w zidentyfikowaniu źródła zakażeń EHEC. "KE przyjęła do wiadomości, że źródłem tym mogą być kiełki fasoli. Wygląda na to, że Niemcy nie eksportują ich ani do innych krajów UE, ani do państwa trzecich. Czekamy jeszcze na potwierdzenie tej informacji ze strony Niemiec" - powiedziała rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde.
Na wtorkowym spotkaniu ministrów rolnictwa najprawdopodobniej nie będzie specjalnego traktowania tylko hiszpańskich rolników, na których padło podejrzenie ze strony niemieckich władz, że to ich ogórki są źródłem zakażenia. Rzecznik Waite poinformował, że w całej UE spadła konsumpcja warzyw i owoców w wyniki zakażeń.
Nadzwyczajne spotkanie ministrów rozpocznie się w Luksemburgu o godz. 14. Ministrowie omówią możliwe rekompensaty dla producentów rolnych w związku ze stratami, jakie ponieśli w rezultacie zakażeń odmianą szczepu pałeczki okrężnicy.
Waite wyjaśnił, że w ramach obecnie przewidzianych unijnych instrumentów wsparcia możliwa jest rekompensata za wycofanie z rynku warzyw i owoców o wartości 5 proc. rocznej ich produkcji (maksymalnie do 10 proc.) dla producentów stowarzyszonych w organizacjach producenckich. "KE sprawdza prawne możliwości, by zaproponować jutro rozwiązanie, które obejmie nie tylko zrzeszonych producentów, ale także producentów warzyw i owoców, którzy nie są członkami organizacji" - podkreślił.
Rzecznik wskazał też na drugą opcję - pomoc z budżetów krajowych. "Inną opcją jest pomoc państwa do 7,5 tys. euro na gospodarstwo w ciągu trzech lat bez konieczności akceptacji ze strony KE" - powiedział.
Ministrowie mają także rozmawiać o możliwych środkach kontroli, by zapobiec rozprzestrzenianiu się epidemii, która zabiła już co najmniej 22 osoby i spowodowała zachorowanie ponad 2 tys. ludzi, głównie w Niemczech. W spotkaniu najpewniej udział weźmie też, oprócz komisarza ds. rolnictwa Daciana Ciolosa i szefów resortów rolnictwa, komisarz UE ds. zdrowia i konsumentów John Dalli.
Wstępne badania potwierdziły, że wyhodowane w Dolnej Saksonii, na północnym zachodzie Niemiec, kiełki fasoli mogą być źródłem infekcji wywołanej niebezpieczną bakterią EHEC.
Minister rolnictwa Dolnej Saksonii Gert Lindemann powiedział w niedzielę na konferencji prasowej, że także kiełki innych warzyw z gospodarstwa ekologicznego w regionie Uelzen między Hamburgiem a Hanowerem są podejrzane. Dotyczy to łącznie 18 różnych mieszanek kiełków, w skład których wchodzą m.in. kiełki różnych odmian groszku, fasoli i rzodkiewki.