Dziś tzw. niedziela radości (łac. Laetare). Pośrodku czasu pokuty i duchowej walki Kościół wzywa nas do radości.
1. Dziś tzw. niedziela radości (łac. Laetare). Pośrodku czasu pokuty i duchowej walki Kościół wzywa nas do radości. Ta radość ma źródło w tym, że jesteśmy kochani przez Boga, obdarowani łaską. Paweł pisze: „Łaską jesteście zbawieni przez wiarę”. Kojarzy się to zdanie z katechizmowym: „Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna”. Ostatnio modne stało się krytykowanie tzw. sześciu prawd wiary. Jeden z autorów nazwał je nawet „prawdami znikąd”, a przecież są one wywiedzione wprost z Pisma Świętego. Rzecz jasna, formuły katechetyczne wymagają wyjaśnienia i komentarza. To jest właśnie zadanie teologów. Zamiast mędrkować, trzeba te formuły przełożyć na język zrozumiały dla ludzi albo zaproponować nowe, bardziej adekwatne.
2. „Łaska” to podstawowe słowo chrześcijańskiego słownika. Dziś niestety mało czytelne. Funkcjonuje zwrot „łaski bez”, który oznacza „sam sobie dam radę; nie chcę niczego nikomu zawdzięczać”. Wiara uczy inaczej. Akcentuje pierwszeństwo łaski. Od strony Boga łaska to pochylenie się Stwórcy nad nami, Jego życzliwe nastawienie, w najgłębszym sensie – Jego miłość do nas. Po stronie człowieka łaska to dar, który jest owocem tej Bożej życzliwości. Ewangelia jest Dobrą Nowiną o Bogu łaskawym, czyli obdarzającym człowieka licznymi darami (łaskami). Pojęcie łaski kryje w sobie ideę darmowości. Łaska nie jest nagrodą za dobre sprawowanie, jej źródłem jest miłość Boga. W sensie szerokim łaską jest moje życie i wszystko, co w życiu otrzymuję od Niego (zdrowie, uroda, talenty, drugi człowiek, świat itd.). W sensie węższym łaska to działanie Boga, które sprawia, że odnajduję Jego miłość, to Boże przyciąganie. Miłość zaprasza do miłości, pobudza ją, inspiruje. Łaska prowadzi mnie do zbawienia.
3. A czym jest zbawienie? Zbyt często kojarzy się nam to z czymś oderwanym od doczesności, co zaczyna się dopiero po śmierci. Albo też to pojęcie już w ogóle z niczym się nam nie kojarzy. Tymczasem właściwie wszystko w Biblii i w Kościele kręci się wokół doprowadzenia człowieka do zbawienia. Czym zatem jest zbawienie? Najpierw jest wyzwoleniem ludzkiego życia spod panowania zła, jest przebaczeniem grzechów, a ponadto jest definitywnym spełnieniem ludzkiej egzystencji, czyli obdarowaniem szczęściem, które wykracza poza skalę doczesnych radości. W żadnym z tych dwóch aspektów zbawienia (oczyszczenie i napełnienie) człowiek o własnych siłach nie może nic zdziałać. Tylko Bóg może mi odpuścić grzechy i tylko On może moje życie uczynić spełnionym. Łaska zbawienia dociera do nas przez Jezusa Chrystusa.
4. Zostało jeszcze słowo „wiara”. Tylko przez wiarę człowiek może przyjąć ów dar zbawienia. Zbawienie zaczyna się w moim życiu wtedy, kiedy pojawia się w nim Jezus, czyli od chwili chrztu. Moja wiara to odpowiedź na dar. Wiara obejmuje nie tylko pewną postawę umysłu, czyli uznanie za prawdę Ewangelii; wiara ogarnia całego człowieka. Wiara musi, jak mówi św. Paweł, być czynna w miłości, czyli przekładać się na czyny, postawy i wybory. Odpowiedzią na miłość może być tylko miłość.
ks. Tomasz Jaklewicz