Certyfikat na wiarę. Komentarz Marcina Zielińskiego do niedzielnego II czytania

Jeśli Bogu spodobało się dotrzeć do kogoś z Ewangelią w sposób, który mi akurat nie odpowiada, to dlaczego czyjeś zbawienie nie jest dla mnie ważniejsze niż moje dobre samopoczucie?


Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian (1 Kor 1,22-25)

Dzisiejsze czytanie warto czytać w kontekście wcześniejszych wersów, które mówią o podziałach wśród wierzących w Chrystusa. Podziały i rozłamy są obecne w Kościele od początku. „Ja jestem Pawła, ja Apollosa, a ja Kefasa…” (1 Kor 1,12). Kilka wersetów wcześniej św. Paweł pisze: „A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli” (1 Kor 1, 10). Czy takich sporów i rozłamów, które potępiał Apostoł, nie widzimy również na naszych podwórkach? Niektórzy twierdzą, że spotkać Boga można jedynie na spotkaniach charyzmatycznych, inni, że jedynie na przedsoborowej liturgii, bo obecna nie spełnia właściwych wymogów. Niektórzy są od tego księdza, a drudzy od tamtego. Jedni szukają znaków, drudzy mądrości – pisze święty Paweł. Problem polega na tym, że tak jak kiedyś, tak i dzisiaj poprzez taką postawę można minąć się z Panem Bogiem, który działa tak, jak sam chce, nie pytając nikogo o zdanie. Słowo z dzisiejszego drugiego czytania prowadzi nas do postawy pokory: „To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi”(1 Kor 1,25). Nie zawsze to, co mądre dla nas, jest mądre w oczach Boga. Już wiele razy w historii widzieliśmy, jak Jego sposoby przychodzenia do nas czy powoływania ludzi są odległe od naszych standardów. Potężny Mesjasz – rodzi się w małej stajence, Król Dawid – objawia nam się jako wyrzutek wśród rodzeństwa i pasterz na pastwisku.

Kilka wersów niżej czytamy:  „Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć;  i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga (1 Kor 1, 26-29). Jeśli ktoś spotyka Boga w inny sposób niż ja, to kimże jestem, aby mówić Bogu, że tak nie można? Jeśli Bogu spodobało się dotrzeć do kogoś z Ewangelią w sposób, który akurat mi nie odpowiada, to dlaczego czyjeś zbawienie nie jest dla mnie ważniejsze niż moje dobre samopoczucie? Niech Bóg da nam pokorę, abyśmy umieli zawsze trzymać nasze serca z dala od osądu.


Zapraszamy na wielkopostny cykl "Gościa Niedzielnego":

Certyfikat na wiarę. Komentarz Marcina Zielińskiego do niedzielnego II czytania   Unsplash
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Zieliński