Zofia Kossak- -Szczucka nazwała ją duchową siostrą św. Teresy z Lisieux. Inni mówili, że jest „różą pustyni”, „aniołem szpitali”, „perełką”.
Zofia Bobińska zmarła w Wielki Piątek, 2 kwietnia 1926 r. Ostatnie chwile z 27 lat życia spędziła w polskim pensjonacie w Egipcie, dokąd przybyła z Ziemi Świętej. Nie była turystką. Od dziecka cierpiała na gruźlicę kości, a wizyta w kolejnym uzdrowisku miała wzmocnić jej kruche ciało. Ale bardziej od dziejów ciała interesowały ją „Dzieje duszy” – autobiografia dopiero co ogłoszonej świętej z Lisieux. Polkę i Francuzkę łączyły ta sama śmiertelna dolegliwość oraz pragnienie oddania się Bogu. Choroba Zofii stanęła na jej drodze do Karmelu. „Ja Go tak kocham, Boga Najlepszego. Przy Nim będę szczęśliwa. Życie to taka mała rzecz” – wyznawała, gasnąc.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Sacha