Zapisane na później

Pobieranie listy

Oczekujemy

Paweł czuł się mocno związany z Kościołem w Koryncie i śledził jego losy.

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 48/2023 Otwarte

dodane 03.12.2023 00:00

1. Swój pierwszy list do korynckich wiernych napisał z Efezu, zaniepokojony wieściami o napięciach wśród uczniów. Zaczyna słowami pozdrowienia i dziękczynienia za działanie Bożej łaski w tamtejszej wspólnocie: „W Nim [Chrystusie] zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was”. Kościół powstaje i rośnie dzięki słowu Bożemu. Najpierw jest pierwsze zwiastowanie słowa, czyli ewangelizacja. Potem utrwalanie, czyli katechizacja. Kościół rośnie przez słuchanie Boga. Uczymy się Go słuchać, słuchając z uwagą drugiego człowieka, a zwłaszcza braci czy sióstr w wierze. A jednak słuchanie Boga jest absolutnym priorytetem. Kościół bywa słusznie nazywanym „domem Słowa”.

2. Apostoł kieruje następnie uwagę na dzień Pański, czyli powtórne przyjście Pana, tzw. paruzję. Celem Kościoła jest wspólne podążanie na spotkanie Jezusa przy końcu czasów. Adwent przypomina tę prawdę. Pewnie dlatego to czytanie trafiło do lekcjonarza w pierwszą niedzielę Adwentu. Oczekujemy ponownego przyjścia Jezusa. Chcemy, by nas zastał przygotowanych, bez zarzutu. Czekamy nie tylko na Boże Narodzenie w liturgii, ale czekamy na definitywne przyjście Jezusa, aby dopełniła się historia świata. To oczekiwanie nie oznacza bierności, ale współpracę z łaską Bożą. Jezus wciąż nas umacnia. Trudności, które dziś przeżywamy w Kościele, zamęt spowodowany brakiem jednoznaczności, napór sekularyzacji obecny także we wnętrzu wspólnoty wiary – to wszystko może powodować zwątpienie w obecność Bożej miłości. „Nie doznajecie braku żadnej łaski” – pisze apostoł. Te słowa musimy odczytać w kontekście współczesnych zmagań. Nie musimy stwarzać nowego Kościoła. To Bóg go odnawia swoim słowem i swoją łaską. W słowie Bożym i w sakramentach Kościoła bije źródło odnowy. Tu jest miejsce naszego umocnienia.

3. „Wierny jest Bóg, który powołał was do współuczestnictwa z Synem swoim, Jezusem Chrystusem, Panem naszym”. Bóg jest wierny w swojej miłości. Z naszą wiernością Jemu bywa różnie. Cała Biblia opowiada o wierności Boga i niewierności człowieka. Słowo „współuczestnictwo” w oryginale brzmi „komunia”. Jesteśmy powołani do komunii z Jezusem, czyli do jednoczącej z Nim miłości. Eucharystia jest zgromadzeniem Kościoła, które jednoczy nas z Chrystusem, buduje komunię, daje współuczestnictwo z Nim. Uczniowie idący do Emaus odkryli obecność Zmartwychwstałego nie w drodze, gdy dużo mówili (czyli byli słuchani), ani potem, gdy słuchali pouczenia. Rozpoznali Pana po łamaniu chleba. Znak sakramentalny mówi nieraz więcej niż słowa. Otwiera serca na spotkanie. Bóg jest wierny. Czeka wiernie w tabernakulach na naszą wierność. Nie dajmy się zwieść pragnieniu budowania „bardziej ludzkiego” Kościoła. Kościół będzie bardziej ludzki tylko wtedy, gdy będzie bardziej Boży. Gdy będzie czytelnym znakiem Bożej wierności. Gdy będzie narzędziem komunii z Bogiem i dzięki temu także komunii z ludźmi.  

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..