Był to Samarytanin… Łk 17,16b
Łk 17,11-19
Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!»
Na ten widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni.
Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, padł na twarz u Jego nóg i dziękował Mu. A był to Samarytanin.
Jezus zaś rzekł: «Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?» Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
Ewangelia z komentarzem. Nie można pojąć cokolwiek więcej!!!Był to Samarytanin… Łk 17,16b
Święty Augustyn pisał w jednym z listów, że „nie zdołamy niczego lepszego pomyśleć ani wypowiedzieć, ani napisać niż »Bogu dzięki«. Nie można też tego wyrazić krócej ani posłyszeć radośniej, ani pojąć cokolwiek więcej, ani uczynić cokolwiek pożyteczniejszego”.
Nie można pojąć cokolwiek więcej!!!
Uczę się więc tego całe życie.
Chwalę Cię, Panie, donośnie, padam na twarz, dziękuję. Jestem wszak oczyszczonym Twoją mocą trędowatym cudzoziemcem. Bogu niech będą dzięki.
ks. Jerzy Szymik