Angelika Szymańska w pojedynku o brązowy medal mistrzostw Europy w judo, odbywających się we francuskim Montpellier, pokonała przez ippon Węgierkę Szofi Ozbas.
To pierwszy seniorski medal włocławianki wywalczony w międzynarodowych turniejach rangi mistrzostw Europy lub mistrzostw świata. Szymańska w dorobku ma złoty i srebrny medal młodzieżowych oraz srebrny krążek juniorskich mistrzostw Starego Kontynentu.
W każdej kategorii czołowa ósemka zawodniczek i zawodników, zgodnie ze światowym rankingiem, została rozstawiona przed losowaniem. Szymańska to jedyna rozstawiona z polskiej kadry judoczka, a do turnieju przystąpiła z nr 3. Przed imprezą typowana była przez ekspertów do miejsca na podium.
Polka w pierwszej rundzie otrzymała wolny los. W kolejnej już w 44. sekundzie pojedynku z Rumunką Florentiną Ivanescu wygrała przez ippon. Później równie szybko, w podobnym stylu, poradziła sobie w walce o zwycięstwo w grupie z doświadczoną Portugalką Barbarą Timo.
Szymańska w półfinale stoczyła niezwykle wyczerpująca walkę z doskonale jej znaną Gili Sharir. Reprezentantka Izraela występująca w Montpellier z nr 2 to brązowa medalistka ME sprzed roku. Dopiero dogrywka wyłoniła zwyciężczynię. Do finalu awansowała Sharir.
Węgierka Szofi Ozbas, z którą Polka walczyła o brąz, stoczyła jeszcze dłuższy pojedynek przed przystąpieniem do rywalizacji o podium. Francuzkę Clarisse Fraagbegnenou pokonała przez ippon. Szymańska pod koniec września w finale Grand Slam w Baku wygrała z Węgierką. W Montpellier wykorzystała swoje wysokie umiejętności walki w parterze i wygrała przez ippon, co stanowi doskonały prognostyk przez przyszłorocznymi igrzyskami olimpijskimi.
Drugą Polką walczącą w sobotę była debiutująca w turnieju tej rangi Eliza Wróblewska. Zawodniczka Akademii Judo Poznań w pierwszej rundzie otrzymała wolny los. W drugiej jej rywalką była Madina Taimazowa, Rosjanka mająca w zawodach status neutralnej zawodniczki, brązowa medalista olimpijska i dwukrotnie trzecia judoczka mistrzostw Europy (2020, 2021). Wróblewska o głowę wyższa długo przeciwstawiała się Rosjance, ale ostatecznie uległa przez ippon.
W kat. 73 kg do rywalizacji przystąpiło dwóch Polaków. Adam Stodolski już w pierwszej walce przegrał przez waza-ari z Mołdawianiem Adilem Osmanovem. Znacznie lepiej spisał się Ksawery Morka, który na początek wygrał z zawodnikami niżej notowanymi. Najpierw pokonał Brytyjczyka Erica Hama przez waza-ari, a później na 16 sekund przed końcem walki z Irlandczykiem Joshuą Greenem wykonał rzut oceniony przez sędziów na ippon.
Morka z turnieju został wyeliminiowany dopiero przez lidera światowej listy Hidajata Hejdarowa. Azer wykorzystał większe doświadczenie i wygrał przez ippon, awansując do ćwierćfinału. Hejdarow rok temu w ME w Sofii wyeliminował Stodolskiego, a teraz zabiega o trzeci tytuł mistrza Starego Kontynentu. Poprzednie wywalczył w latach 2017 i 2022.
W kat. 81 kg Paweł Drzymał w pierwszej rundzie wygrał przez ippon z Grekiem Athanosiosem Mylonelisem. Kolejny rywal klasyfikowany w czołowej "10" judoków na światowej liście okazał się przeszkodą zbyt trudną. Polaka od Turka Vedata Albayaraka dzieli ponad 40 miejsc rankingowych. Wszystko to potwierdziło się w Montpellier i mistrz Europy 2021 wygrał przez ippon.