Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken udaje się z wizytą do Izraela, by omówić dalszą pomoc USA dla państwa żydowskiego. W rozmowie z reporterami przed wejściem na pokład samolotu w bazie Andrews w stanie Maryland powiedział, że odwiedzi Izrael w imieniu prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena i narodu amerykańskiego z "prostym i jasnym" przesłaniem wsparcia.
Blinken zapowiedział, że po wylądowaniu w Izraelu w czwartek spotka się m.in. z premierem Benjaminem Netanjahu i prezydentem Izaakiem Herzogiem.
Szef amerykańskiej dyplomacji zapewnił, że Stany Zjednoczone są zdeterminowane, aby zapewnić Izraelowi wszelkie środki do obrony. Przyznał, że administracja Bidena będzie nadal pracować nad tym, aby do walki z Izraelem nie przyłączyły się żadne inne kraje.
Dodał także, że będzie współdziałać z izraelskimi służbami, aby zlokalizować i uwolnić zakładników - w tym obywateli amerykańskich - przetrzymywanych przez bojówki Hamasu.
Liczba amerykańskich zakładników nie jest znana, lecz Departament Stanu uważa 20 obywateli USA za zaginionych.