Na porannych Mszach w madryckich kościołach było wyraźnie mniej ludzi niż zwykle. Spowodowane to było tym, że Hiszpanie i Polacy śledzili transmisję uroczystości beatyfikacyjnych na żywo. Media poświęcają obszerne relacje z sobotniej wigilii modlitewnej, osobie Jana Pawła II i jego relacjom z Hiszpanią.
Pomimo chłodu i pochmurnego nieba wiele osób zgromadziło się przed kościołem Cristo del Buen Suceso w Madrycie, aby zobaczyć Mszę beatyfikacją na dużym ekranie, który ustawiono na placu. „Bardzo przeżyłam wczorajszą wigilię na Circo Massimo. Dzisiaj nie chciałam być sama. Jan Paweł II gromadzi ludzi, przemawia do serca, także po swojej śmierci” – mówi Maite, studentka medycyny. W chwili ogłoszenia polskiego Papieża błogosławionym na placu rozległy się oklaski, a w wielu oczach widać było łzy. „Joaquín Navarro Vallas miał rację – święci, jeśli są świętymi, to są nimi już za życia. Kościół tylko to potwierdza” – stwierdza widocznie poruszony ks. Miguel.
Duże popiersie Jana Pawła II zostało ustawione w katedrze w Santiago de Composteli. To z tego miejsca Papież skierował apel do Europy, aby wróciła do swoich chrześcijańskich korzeni. Tradycyjna „Msza pielgrzyma”, podczas której używa się „botafumeiros”, czyli słynnej kadzielnicy, była dziękczynieniem za beatyfikację.
Hiszpańska Polonia również dziękowała Bogu za beatyfikację Jana Pawła II. „Sześć lat temu płakaliśmy po jego śmierci, dzisiaj się cieszymy” – mówi Maria z Mielca. Młode małżeństwo postanowiło ochrzcić swoje dziecko 1 maja. „Wybór daty był oczywisty. To historyczny dzień, który na zawsze zostanie w pamięci” – mówi Mirek, ojciec dziecka. Z kolei polscy kapłani pracujący w Hiszpanii apelowali o wprowadzenie w życie nauczania błogosławionego Jana Pawła II.