O radzeniu sobie ze stresem związanym z początkiem roku szkolnego i wszechstronnych kompetencjach mam mówi Dorota Bojemska.
Magdalena Dobrzyniak: W skali od 1 do 10, jak bardzo czuje się Pani zestresowana początkiem roku szkolnego?
Dorota Bojemska: Dla wszystkich rodziców jest to moment pewnej zmiany, więc stres pojawia się w sposób naturalny. Nie chcę sugerować, że to coś negatywnego, bo stres przed czymś nowym, otwierającym, jest potrzebny. Pozwala nam się przygotować, przywołuje tematy, nad którymi trzeba się zastanowić, zbudować jakiś plan. Moje dzieci są już trochę starsze, więc mój poziom stresu mogę określić gdzieś na poziomie 5–6 punktów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.