W Warszawie zaczęły się przesłuchania polskich świadków na potrzeby rosyjskiego śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej - podał rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej. W przesłuchaniach uczestniczą rosyjscy śledczy, którzy mogą zadawać świadkom swoje pytania.
Trzech prokuratorów Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej jest w Warszawie od soboty. Przyjechali, by uczestniczyć w przesłuchiwaniu przez polskich prokuratorów wojskowych świadków na potrzeby rosyjskiego śledztwa ws. katastrofy polskiego samolotu. Mają pozostać w Polsce do 30 kwietnia.
Jak mówił dziennikarzom na specjalnej konferencji prasowej rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa, na poprzedzającym pierwsze przesłuchanie poniedziałkowym spotkaniu organizacyjnym w NPW uzgodniono, że wszyscy wezwani świadkowie będą zeznawać w stołecznej Wojskowej Prokuraturze Okręgowej. W poniedziałek zeznania składa pierwszy świadek, na wtorek zaplanowano przesłuchanie kolejnych dwóch.
"Wezwanych jest ponad 20 świadków" - dodał płk Rzepa, dementując poprzednie informacje o ponad 60 osobach. Nie chciał podać ich danych personalnych. Powiedział, że "niektóre z nich były przesłuchane w polskim śledztwie". Jak dodał, "lista świadków nie została zamknięta". Do 30 kwietnia trzech polskich prokuratorów z udziałem trzech rosyjskich śledczych równolegle ma dokonać przesłuchań.
Wcześniej PAP dowiedziała się w prokuraturze, że rosyjscy śledczy nie wskazali z imienia i nazwiska osób, które chcą przesłuchać - określono jedynie funkcje i zakres obowiązków osób cywilnych i wojskowych odpowiedzialnych za organizację lotu z 10 kwietnia 2010 r., a także za przygotowanie samolotu i załogi, jak również za start maszyny z Warszawy. Na tej podstawie polscy prokuratorzy ustalili, o czyje przesłuchanie się zwrócono.
Na konferencji prasowej płk Rzepa wskazał, że są to "przedstawiciele różnych instytucji" zaangażowanych w organizację lotu polskiej delegacji do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. Płk Rzepa nie chciał powiedzieć, czy wśród świadków są członkowie polskiego rządu. Jak wskazał, o wszystkie te sprawy należy pytać rosyjskich śledczych, którzy być może w przyszłym tygodniu zechcą porozmawiać z prasą.
Rzecznik NPW potwierdził, że do prokuratury wpłynął wniosek jednego z pełnomocników rodzin ofiar katastrofy, który chciał brać udział w tych przesłuchaniach. "Przekazaliśmy wniosek stronie rosyjskiej i to oni muszą go rozpoznać, bo te przesłuchania mają być częścią materiału dowodowego rosyjskiego śledztwa" - wyjaśnił płk Rzepa.
Pytany, czy rosyjscy śledczy będą mieli wgląd w akta polskiego śledztwa, rzecznik NPW odparł, że Rosjanie o to nie wnosili. Jak wyjaśnił, gdyby w trakcie tych przesłuchań pojawiły się jakieś kwestie czy wątki ciekawe dla polskiego śledztwa, świadek musiałby być przesłuchany kolejny raz - w celu uzyskania zeznania dla polskiej prokuratury. Dodał, że nie rozstrzygnięto jeszcze kwestii, czy rosyjscy śledczy otrzymają ściśle tajne materiały dotyczące organizacji lotów polskich VIP-ów.
Przesłuchania polskich świadków do rosyjskiego śledztwa to sytuacja analogiczna do tej, jaka zaistniała w lutym, gdy dwaj polscy prokuratorzy udali się do Moskwy, by uczestniczyć w przesłuchaniu osób, które 10 kwietnia były na wieży kontrolnej lotniska Smoleńsk Siewiernyj. Mieli tam możliwość zadawania im pytań, dokonali także przeglądu akt rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy. Protokoły z tych przesłuchań zostały przysłane do Polski na początku kwietnia wraz z ostatnią partią akt z rosyjskiego śledztwa.
O umożliwienie udziału swoich prokuratorów w przesłuchaniach świadków na terenie Polski rosyjska prokuratura poprosiła w wysłanym w ostatnim czasie wniosku o pomoc prawną.
Rosyjski Komitet Śledczy informował, że przesłuchania polskich świadków mają m.in. pomóc rosyjskim prokuratorom w ustaleniu takich okoliczności jak: wyszkolenie dowódcy samolotu i pozostałych członków załogi oraz zakres przekazanych im informacji niezbędnych do startu z Warszawy i lądowania w Smoleńsku. Prokurator generalny Andrzej Seremet mówił w piątek, że przez najbliższe dwa tygodnie Rosjanie będą uczestniczyć w przesłuchaniach ok. 60 polskich świadków.
Dotychczas do polskiej prokuratury wpłynęło już ponad 10 wniosków o pomoc prawną nadesłanych z Rosji, w tym pięć ostatnich w kwietniu. "Wykonaliśmy większość wniosków Rosji o pomoc prawną w sprawie katastrofy smoleńskiej, w tym cztery w całości" - podała tydzień temu Naczelna Prokuratura Wojskowa, odnosząc się do wniosków nadesłanych do kwietnia.
Stosownie do postulatów strony rosyjskiej wojskowe prokuratury przesłuchały dotychczas ok. 300 świadków. Naczelna Prokuratura Wojskowa informowała również, że w ostatnio nadesłanych wnioskach Rosja wnosi m.in. o doręczenie osobom mającym status pokrzywdzonych w rosyjskim śledztwie powiadomienia o przedłużeniu tego śledztwa, przesłuchanie kolejnych świadków, przekazanie aktów normatywnych regulujących loty samolotów 36. specpułku.