Do odnowy oblicza Europy wezwał patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I. W przemówieniu na obiedzie, wydanym przez Francuski Instytut Stosunków Międzynarodowych w Paryżu, zaznaczył on, że panujące obecnie uczucie upadku tego kontynentu w zmieniającym się świecie może być przezwyciężone przez rozszerzanie fundamentów, na których opiera się tożsamość naszej części świata.
„Nadeszła chwila, aby przemyśleć na nowo dzieje europejskie” – oświadczył duchowy zwierzchnik światowego prawosławia. Jego zdaniem uznanie za początek kontynentu spotkania Aten, Jerozolimy i Rzymu na początku pierwszego tysiąclecia a nie narodzin imperium Karola Wielkiego z VIII-IX w. lub schizmy między chrześcijańskim Wschodem i Zachodem z 1054 r., pozwoliłoby na ponowne nawiązanie do wartości często zapominanych na rzecz utylitaryzmu, który prowadzi jedynie do obecnych ślepych zaułków w zakresie środowiska naturalnych i geopolitycznych”.
Patriarcha opowiedział się za rozszerzeniem zarówno granic terytorialnych Europa, jak i ograniczeń w sposobie myślenia, które – według hierarchy prawosławnego – hamują możliwości rozwoju tej części świata. Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, iż taka wizja wstrząśnie potężnie uprzedzeniami mocno zakorzenionymi w Europie Zachodniej. Będąc dalekim dziedzicem potężnego niegdyś imperium, które od dawna już jednak nie istnieje, on sam pozostaje pod niechętną mu „opieką” ze strony rządu tureckiego a z drugiej strony stoi w obliczu wyzwania rzucanego mu przez największy liczebnie Rosyjski Kościół Prawosławny. Stara się więc być wiernym swej roli pomostu między różnymi cywilizacjami.
Patriarcha podkreślił, że dawny Konstantynopol – dziś Stambuł, będący wielkim skrzyżowaniem geograficznym i historycznym - „ma nadzieję na aktywniejszy niż dotychczas udział w tych wysiłkach na rzecz odnowy, jako łącznik między Europa instytucjonalną a prawosławnymi z całego świata i narodami naszego najbliższego tradycyjnego sąsiedztwa geograficznego”. W tym kontekście nawiązał do perspektywy przyjęcia Turcji do Unii Europejskiej, zaznaczając, że „nie można wykluczać jakiegoś kraju z rodziny europejskiej z powodu wiary jego narodu”.
Arcybiskup Konstantynopola, Nowego Rzymu i patriarcha ekumeniczny (powszechny) Bartłomiej I przebywa we Francji głównie w związku z promocją swej książki „Na spotkanie tajemnicy”, która ukazała się nakładem dominikańskiego wydawnictwa Cerf. Ponadto w katedrze św. Szczepana w Paryżu spotkał się z członkami Zgromadzenia Prawosławnych Biskupów Francji (AEOF).
71-letni obecnie hierarcha został wybrany 273. patriarchą ekumenicznym 22 października 1991 r., a swój urząd objął podczas uroczystej intronizacji w katedrze patriarszej pw. św. Jerzego w dzielnicy Stambułu – Fanarze 2 listopada tegoż roku.
Francuski dziennik La Croix, który relacjonuje wizytę patriarchy w Paryżu, nie ograniczył się jedynie do przedstawienia apelu Bartłomieja I. W innym artykule szczegółowo opisał dyskryminacje, których w Turcji doświadczają chrześcijanie, w tym sam Patriarchat Ekumeniczny. Przypomina, że pomimo obietnic, wciąż nie otwarto jedynego prawosławnego seminarium duchownego, zamkniętego przez państwo w 1971 r. Dąży się natomiast do likwidacji ostatniego czynnego w Turcji monasteru św. Gabriela Archanioła. Cytowani przez La Croix tureccy chrześcijanie twierdzą, że są tam obywatelami drugiej kategorii. Łatwo z nimi walczyć, ponieważ większość Kościołów nie ma osobowości prawnej. Na co dzień są świadkami, jak dąży się tam do wymazania wszelkich śladów chrześcijaństwa.
KAI/ Radio Watykańskie/ JK