Polska i Litwa czynią wszystko, by lipcowy szczyt NATO w Wilnie przyniósł klarowną perspektywę członkostwa Ukrainy w Sojuszu - oświadczył w środę w Kijowie prezydent Andrzej Duda, który przybył tu z wizytą wraz z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą.
"Głęboko w to wierzymy i wszystko czynimy, aby ten szczyt był szczytem rzeczywiście decyzyjnym, aby wzmocnił bezpieczeństwo naszej części Europy, bo głęboko wierzymy, że bezpieczeństwo Ukrainy to także bezpieczeństwo nas wszystkich" - powiedział Duda na wspólnej konferencji prasowej z Nausedą i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Szef państwa oświadczył, że wzmocnienie NATO w naszej części Europy leży w interesie wszystkich krajów regionu.
"To są nasze wspólne interesy, aby NATO w naszej części Europy było jak najsilniejsze, a (...) w niedalekiej przyszłości, by Ukraina stała się także pełnoprawną częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego, jedną z armii Sojuszu objętą artykułem 5. Traktatu. Będziemy czynili wszystko, aby w miarę możliwości jak najszybciej to się stało" - podkreślił prezydent.
Zobacz: Relacja na bieżąco z wydarzeń na Ukrainie
Duda i Nauseda przyjechali do Kijowa w związku z 27. rocznicą uchwalenia przez Radę Najwyższą Ukrainy konstytucji w 1996 roku. Dzień wcześniej szefowie tych państw uczestniczyli w konferencji w Hadze, gdzie odbyły się konsultacje przed szczytem NATO.
Prezydent Duda zaznaczył, że mimo rosyjskiej agresji Ukraina pozostaje państwem niepodległym, wolnym i dumnym. "Ukraina jest suwerenna, Ukraina jest niepodległa, Ukraina jest dumna i wolna i taką będzie. Bo Ukraina zwycięży mimo rosyjskiej agresji, mimo wojny, mimo tego, że została prawie półtora roku temu napadnięta przez dużo silniejszego wroga niespodziewanie, bez żadnej przyczyny, bez żadnego usprawiedliwienia, z czystej woli zniewolenia Ukrainy i społeczeństwa ukraińskiego" - powiedział.
"Społeczeństwo Ukrainy powiedziało nie, wszyscy stanęli bohatersko do obrony ojczyzny i bronią jej także i dzisiaj, () i dzięki także naszemu wsparciu (Ukraińcy) nie tylko odpierają agresję rosyjską, ale przede wszystkim wypierają wroga ze swojej ziemi" - podkreślił Duda.
Prezydent Litwy oświadczył ze swej strony, że Ukraina od 2014 roku pisze swoją konstytucję krwią, broniąc swojej niepodległości, integralności terytorialnej, tożsamości i obranej drogi do zachodniego świata, do UE i NATO.
Ukraina broni wolności nas wszystkich, jestem zachwycony siłą ducha Ukraińców, wszyscy wierzą w zwycięstwo Ukrainy - podkreślił Nauseda.
Na zbliżającym się szczycie NATO w Wilnie powinna zostać otwarta droga Kijowa do członkostwa w Sojuszu; rozmawialiśmy o tym z prezydentami Zełenskim i Dudą i jak zawsze zgodziliśmy się, że Ukraina stanie się członkiem NATO - zaznaczył prezydent Litwy.
Prezydent Zełenski podziękował Polsce i Litwie za bardzo cenne wsparcie humanitarne i obronne dla jego kraju. Dziękuję naszym najważniejszym sojusznikom, Polsce i Litwie, za pomoc - podkreślił dodając też, że dziękuje tym krajom za przyjęcie ukraińskich uchodźców.
Szczyt NATO w Wilnie będzie okazją do jasnego określenia sprawy członkostwa Ukrainy w Sojuszu; chcielibyśmy usłyszeć, że po wojnie Ukraina stanie się członkiem NATO, chcielibyśmy, by Ukraina otrzymała też gwarancje bezpieczeństwa na okres poprzedzający akcesję do Sojuszu - powiedział prezydent Zełenski.
Podczas wspólnej konferencji prezydenci pytani byli o bunt rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera i zapowiedź przeniesienia jej na Białoruś. Prezydent Duda ocenił, że zapowiedź rozlokowania Grupy Wagnera na Białorusi oraz wcześniejsze zapowiedzi, dotyczące rozmieszczenia w tym kraju broni jądrowej, "zmieniają w istocie architekturę bezpieczeństwa w naszym regionie".
"Oczywiście, że grupa doświadczonych bojowo i dobrze wyszkolonych żołnierzy, a z całą pewnością takimi są żołnierze Grupy Wagnera () zawsze stwarza jakieś potencjalne niebezpieczeństwo. Nikt z nas nie wie w istocie, jakie ma być przeznaczenie tych żołnierzy, którzy będą relokowani na Białoruś" - powiedział prezydent.
"Biorąc pod uwagę, że jednocześnie Władimir Putin realizuje swoją zapowiedź relokowania także i taktycznej broni nuklearnej na teren Białorusi, są to fakty na tyle znaczące, że nie mamy praktycznie żadnych wątpliwości, że one zmieniają architekturę bezpieczeństwa w naszym regionie. () W związku z powyższym z całą pewnością ta sprawa musi być wnikliwie rozpatrzona przez NATO i poddana bardzo wnikliwym dyskusjom i analizom. Ja również wierzę w to i będę o to zabiegał, by w tej sprawie były także podjęte w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego konkretne decyzje" - zadeklarował Andrzej Duda.
Podczas wspólnej konferencji prasowej prezydenci Duda i Zełenski pytani byli m.in. o kwestię zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy.
"Przede wszystkim są kwestie, które muszą zostać uporządkowane, ale to wymaga czasu" - wskazał szef państwa polskiego.
"Ten czas jest potrzebny po to też, żeby uniknąć pewnych zjawisk, które mają bardzo negatywny impakt gospodarczy i społeczny i to jest kwestia ważna, stąd była konieczność wprowadzenia tych ograniczeń. Liczę na to, że one będą mogły zostać w jak najszybszym terminie zdjęte, właśnie przede wszystkim poprzez to, że mechanizmy zostaną dobrze wypracowane i będą one umożliwiały skuteczne, bez różnych zjawisk patologicznych, prowadzenie tej wymiany handlowej i prowadzenie tranzytu" - powiedział prezydent Duda.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/