Św. Dorota z Mątowów – w miejsce „kamiennego serca” otrzymała „serce z ciała”

Podobnie jak wychowana w Sienie Katarzyna doświadczyła cudu mistycznej przemiany serc. Na Żuławach, naszej rodzimej depresji.

Cudze chwalicie, swego… Czytamy o mistycznych doświadczeniach Katarzyny ze Sieny czy Hildegardy z Bingen, a często nie mamy pojęcia, jaki skarb znajduje się tuż pod ręką! W krainie naszej rodzimej depresji, na Żuławach, gdzie gotyk jest „na dotyk” i gdzie wyrosła gigantyczna sieć 120 krzyżackich warowni, wciśniętych między szachownice żyznych pól, śluz, jazów i jezior. Dorota z Mątowów przyszła na świat 25 stycznia 1347 roku nieopodal Malborka, w Gross-Montau, dzisiejszych Mątowach Wielkich, jako siódme z kolei dziecko. – Podobnie jak św. Brygida Szwedzka była niezwykle krytyczna wobec kierunku, w jakim podążał zakon krzyżacki. Powiedziała wprost: „Jeżeli ktoś chciałby się uświęcić w tym zakonie, najlepiej, gdyby go opuścił”, a zdanie to zapisał wierny kronikarz Doroty, Jan z Kwidzyna, który sam należał do Zakonu Najświętszej Maryi Panny! Mistyczka przestrzegała Konrada Wallenroda przed wyprawą na Inflanty. „Czeka cię tam straszliwa śmierć” – zapowiadała. Wielki Mistrz zbagatelizował proroctwo i ruszył na północny wschód. Zginął w niewyobrażalnych mękach – opowiadał oprowadzający mnie po sanktuarium mistyczki (charakterystyczna rdzawa cegła, parafia erygowana już w 1383 roku) ks. dr Sławomir Małkowski. – Dorota miała dar rozpoznawania ludzkich historii i grzechów. Jan z Kwidzyna zapisał około 2 tysięcy kart. Gdy zakon krzyżacki zsekularyzował się, luteranie zrobili wszystko, by ślad po kulcie mistyczki zaginął (jej grób w Kwidzynie został ukryty lub zniszczony). Dorota mieszkała w Mątowach do 17. roku życia. Gdy miała 6 lat, została oparzona przez służącą gorąca wodą. Usłyszała wówczas głos: „Uczynię z ciebie człowieka nowego”. Jako nastolatka zaczęła myśleć o życiu zakonnym, bracia namówili ją jednak do zamążpójścia. Wyszła za Adalberta; płatnerza, człowieka starszego od niej o 20 lat. Dorota, niezwykle wrażliwa na natchnienia Ducha, zamieszkała w Gdańsku z osobą surową, trudną, porywczą. Urodziła dziewięcioro dzieci. „Łatwo urodzić je fizycznie – powtarzała – o wiele trudniej duchowo”. Jej surowe posty i pokuty zawstydzały otoczenie. Chciała w ten sposób nawrócić uzależnionego od alkoholu męża. W 1385 roku na Eucharystii Dorota doświadczyła mistycznej wymiany serc: w miejsce „kamiennego serca” otrzymała „serce z ciała”. Głowa do góry! Spoglądam na potężną kwidzyńską katedrę i zespolony z nią zamek. Prawdziwy gigant z imponującym charakterystycznym gdaniskiem. W krypcie spoczywają wielcy mistrzowie zakonu, m.in. Werner von Orseln, zasztyletowany 18 listopada 1330 roku przy wyjściu z kościoła w Malborku. To tu po śmierci męża (który nawrócił się dzięki modlitwom żony) i utracie siedmiorga dzieci, które zabrała epidemia, Dorota zamknęła się jako rekluza. Przez 14 miesięcy rozmawiała z niebem. Wedle kronik żywiła się jedynie Eucharystią. Gdy zmarła, Jan z Kwidzyna notował: „Nabożeństwa żałobne za nią ciągnęły się do trzydziestu dni”.

Marcin Jakimowicz

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..