Do zrobienia co wieczór rachunku sumienia zachęcił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Regina caeli”. Odmówił ją z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie.
Komentując fragment Ewangelii o spotkaniu zmartwychwstałego Jezusa z uczniami zmierzającymi do Emaus, papież wskazał, że Chrystus pomógł odczytać fakty w świetle Słowa Bożego. „Również dla nas ważne jest, abyśmy razem z Jezusem odczytali na nowo naszą historię: historię naszego życia, pewnego okresu, naszych dni, z rozczarowaniami i nadziejami” – zauważył Franciszek.
Wyjaśnił, że „Pan cieszy się, gdy się przed Nim otwieramy; tylko w ten sposób może wziąć nas za rękę, towarzyszyć nam i sprawić, aby nasze serca zapałały na nowo”.
Dlatego zachęcił do poświęcenia każdego wieczora chwili na krótki rachunek sumienia, po to, „aby na nowo odczytać dzień z Jezusem: otworzyć przed Nim nasze serca, zanieść Mu osoby, wybory, obawy, upadki i nadzieje, żeby stopniowo nauczyć się patrzeć na sprawy innymi oczami, Jego, a nie tylko naszymi”.
„W obliczu miłości Chrystusa nawet to, co wydaje się nużące i niepomyślne, może ukazać się w innym świetle: krzyż, który trudno przyjąć, wybór przebaczenia w obliczu zniewagi, rezygnacja z zemsty, trud pracy, szczerość, która kosztuje, trudne doświadczenia życia rodzinnego mogą ukazać się nam w nowym świetle, świetle Ukrzyżowanego - Zmartwychwstałego, który wie, jak sprawić, żeby każdy upadek stał się krokiem naprzód” – przekonywał Franciszek.
Jednak aby tak się stało, „trzeba usunąć mechanizmy obronne: pozostawić czas i przestrzeń dla Jezusa, niczego przed Nim nie ukrywać, zanieść Mu nędze, dać się zranić Jego prawdzie, pozwolić, aby serce zadrżało na tchnienie Jego Słowa”.
Papież zachęcił, by w czasie wieczornej modlitwy zadać sobie pytanie: „Jak wyglądał mój dzień? Jakie były jego perły, może ukryte, za które warto podziękować? Czy w tym, co czyniłem, była odrobina miłości? A jakie były upadki, smutki, wątpliwości i lęki, które trzeba zanieść Jezusowi, aby otworzył mi nowe drogi, podniósł mnie i dodał otuchy?”.
Po odmówieniu modlitwy „Regina Caeli” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty poprosił o modlitwę w intencji jego rozpoczynającej się w piątek podróży na Węgry oraz zapewnił o swej modlitwie za Ukraińców.
"W najbliższy piątek udam się na trzy dni do Budapesztu na Węgrzech celem dopełnia podróży odbytej w 2021 roku, z okazji Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego. Będzie to również podróż do centrum, na którą wciąż napierają lodowate wichry wojny, podczas gdy przemieszczenia tak wielu osób stawiają na porządku dziennym pilne kwestie humanitarne. Teraz jednak chciałbym zwrócić się z miłością do węgierskich braci i sióstr, czekając na wizytę u was. Wiem, że z wielkim zaangażowaniem przygotowujecie się na moje przybycie i serdecznie wam za to dziękuję. I was wszystkich proszę, abyście towarzyszyli mi w tej podróży swoimi modlitwami. I nie zapominajmy o naszych ukraińskich braciach i siostrach, wciąż cierpiących z powodu tej wojny" - powiedział Franciszek.
Cały tekst papieskiego rozważania na następnej stronie.