Tysiące turystów utknęły na południu Tajlandii z powodu wyjątkowo złej pogody. Lotnisko na wyspie Ko Samui, 600 km na południe od Bangkoku, było we wtorek zamknięte, ponieważ ulewne deszcze podmyły pasy startowe.
Nie działała też komunikacja promowa, z powodu zbyt wysokich fal. Powodzie i podtopienia dotknęły na południu Tajlandii 265 tysięcy ludzi - poinformowały władze.
Zwraca się uwagę, że ulewy o tej porze roku są dla południa Tajlandii zupełnie nietypowe. Na Ko Samui w marcu nie odnotowuje się zwykle żadnych opadów. Takiej pogody, jak w tym roku, nie pamiętają najstarsi mieszkańcy wyspy.
Meteorolodzy twierdzą, że za wszystkie te anomalie odpowiada zjawisko oceaniczno-atmosferyczne La Nina (dziewczynka). La Nina polega na przemieszczaniu się ciepłych wód Pacyfiku od obszarów Ameryki Południowej na zachód. Towarzyszą temu silniejsze niż zwykle pasaty. W rezultacie w wielu regionach obserwuje się intensywniejsze niż zazwyczaj opady.