Zaadoptuj zakonnicę

Do Dzieła Duchowej Adopcji Sióstr Zakonnych – akcji, w której świeccy modlą się za wybraną zakonnicę – zachęca licealistka z Kluczborka. – Potrzebujemy tej modlitwy – mówią zakonnice.

Akcję wymyśliła Joanna Hadzik. Duchowa adopcja zakonnic jest odpowiedzią na Apostolat Margaretka i inne formy duchowej pomocy kapłanom.

Jak mówi Joanna Hadzik, pomysł by wspierać siostry systematyczną modlitwą na wzór kapłańskich Margaretek, zrodził się w prowadzonej przez urszulanki szkole we Wrocławiu, do której uczęszcza mieszkanka Kluczborka. Nastąpiło to w trakcie listopadowych dni skupienia u sióstr elżbietanek. „Dwa tygodnie potem dzieło powstało i pierwsze siostry zostały objęte modlitewną opieką” – mówi Joanna.

Na stronie internetowej „Dzieła”: www.ddasz.wordpress.com zamieszczono listę sióstr, które wyraziły chęć bycia „adoptowanymi” duchowo. W pierwszej kolejności należy wybrać siostrę, za którą ofiarujemy swoją modlitwę. Wolę „adopcji” konkretnej zakonnicy zgłosić można drogą mailową.

Opieka duchowa obejmuje codzienną modlitwę osobistą, odmawiany raz w tygodniu Hymn do Ducha Świętego, a raz w miesiącu – Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz jedną tajemnicę różańca, poprzedzoną modlitwą Jana Pawła II za osoby konsekrowane. Do comiesięcznej praktyki zaliczyć należy także uczestnictwo w Eucharystii w intencji wybranej zakonnicy.

„Gratuluję pomysłu i dobre serce, które gotowe jest się modlić za siostry zakonne. Bardzo proszę o włączenie mnie w duchową adopcję, bardzo potrzebuję modlitwy, aby bardzo kochać Jezusa i tych do których On mnie posyła” – napisała siostra M. Anetta.

Z kolei siostra Monika wyznała: „Asiu, jesteś darem dla nas osób konsekrowanych i może właśnie dzięki tej modlitwie trwamy przy Panu”.

„Ta inicjatywa jest potrzebna i aktualna szczególnie w trwającym właśnie na terenie metropolii górnośląskiej Roku Życia Konsekrowanego” – mówi wikariusz biskupi ds. życia konsekrowanego diecezji opolskiej, ks. Marcin Ogiolda. Sam wspomina czasy, gdy jeszcze jako młody kapłan usłyszał od pewnej zakonnicy: „Masz u mnie jeden dzień. I ten dzień będzie w każdym tygodniu dla ciebie. Moja praca, trud, modlitwa i radość będą za ciebie”.

„Myślę że to jest właśnie to” – mówi ks. Ogiolda i zaznacza, że „w tamtych czasach nikt nie słyszał o duchowej adopcji ani dzieci poczętych, ani księży, ani zakonnic, a ta młoda siostra zrozumiała istotę problemu”.

Zauważa, że taka ofiara pozwala nie tylko obdarować drugą osobę, ale uświęca także tego, który się jej podjął. Ks. Ogiolda wyraża nadzieję, że dzieło będzie się rozwijać i przybędzie ludzi, którzy wejdą w tą rzeczywistość modlitwy i ofiary.

Dzieło od czasów powstania zaczyna zdobywać popularność poza diecezją opolską, a nawet zagranicą. Do Joanny Hadzik piszą w tej sprawie ludzie z całej Polski. „Ostatnio z pytaniem o duchową adopcję napisała Rosjanka. Był też jeden list z Tajwanu” – opowiada licealistka.

O dziele na swoich łamach pisał także „Mały Gość Niedzielny”.

« 1 »