Biografia abp. Szczepana Wesołego mocno tkwi w najnowszej historii Kościoła w Polsce. Szczególnie zaś ważna jest w odniesieniu do życia religijnego polskiej emigracji.
Od 1980 r. bp Wesoły jako delegat prymasa Polski sprawował opiekę duszpasterską nad polską emigracją. O tym oraz wielu innych przygodach bogatego, stale ocierającego się o wielką historię, życia, z arcybiskupem rozmawia Aleksandra Klich, dziennikarka „Gazety Wyborczej”. Ksiądz arcybiskup ma w niej ciekawego rozmówcę.
W formule, jaką Klich zaprezentowała w tej książce, widać, że próbuje opisać nie tylko losy swego rozmówcy, ale i zrozumieć wydarzenia, w których uczestniczył. Jeśli pyta o sprawy Górnego Śląska, realia życia wojennego bądź na emigracji, wypada to lepiej. Gorzej, kiedy próbuje drążyć poważne tematy, jak Sobór Watykański II czy działania ważnych hierarchów. Wyraźnie widać, że w tematyce orientuje się średnio i nie potrafi więcej wydobyć ze swego rozmówcy.
Zaletą tej rozmowy jest, że arcybiskup opowiada swoją historię bez lukrowania, choć czasem zdobywa się na oceny mocno kontrowersyjne. Na przykład wtedy, gdy nie mając na to żadnych dowodów, twierdzi, że gen. Sikorski zginął w wyniku „prymitywnego sabotażu”, zorganizowanego przez Sowietów rękami ich angielskich agentów. Teza prawdopodobna, ale trzeba ją udowodnić. Tym bardziej nie rozumiem jego poirytowania śledztwem, jakie w tej sprawie prowadzi katowicki IPN.
Przez książkę przewija się cały szereg ważnych postaci Kościoła w Polsce oraz reprezentantów życia politycznego w kraju i na emigracji. Abp Wesoły potrafi o nich interesująco opowiadać, nie ukrywając przy tym, kogo lubił i cenił, a kogo nie, co nie jest normą w wywiadach prasowych, prowadzonych z osobami duchownymi. Szkoda tylko, że wydawnictwo nie zadbało o chociażby krótkie noty biograficzne postaci występujących na łamach książki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski