Jaga Jazzist, One-Armed Bandit, Ninja Tune 2010
Lata 90. XX w. obfitowały w intrygujące próby odświeżania jazzowej formuły. Jazz śmiało flirtował z rockiem, elektroniką i hip-hopem. W związku z tym, że ów międzygatunkowy sojusz zdobywa coraz to nowe przyczółki, wciąż możemy wsłuchiwać się w muzykę przekraczającą wszelkie stylistyczne granice.
Taką, niezwykle dojrzałą, propozycją jest nowa płyta weteranów nu-jazzu z norweskiego Jaga Jazzist.
Piąty regularny album dziesięcioosobowego zespołu łączy w sobie postrockową zadziorność Torto-ise z minimalizmem Philpa Glassa; nad wszystkim zaś unosi się duch nowoelektronicznych poszukiwań, charakterystycznych dla obchodzącej w tym roku swoje 20-lecie wytwórni Ninja Tune.
Mimo całej muzycznej erudycji, którą można smakować wraz każdym kolejnym przesłuchaniem, One-Armed Bandit jest dziełem przystępnym i doskonale skomponowanym. A to tylko jeden z wielu atutów Jagi!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Poleca - Marek Horodniczy