Kilka tysięcy młodych ludzi bawiło się w Łodzi w rytmach reggae, rocka i rapu. Trzy wielkie koncerty zorganizowano dla… Trójcy Świętej.
Po wielkich ewangelizacyjnych dyskotekach w Bełchatowie i Łodzi grupa młodych łódzkich ewangelizatorów przygotowała nową akcję. Tym razem diakonia ewangelizacyjna Ruchu Światło–Życie pragnęła dotrzeć nie do tych, którzy słuchają muzyki klubowej, ale do tysięcy fanów reggae, rocka i rapu. Stąd nazwa akcji 3R for Trinity (3R dla Trójcy).
Na koncertach zagrała pierwsza liga rodzimego rocka, hip-hopu i reggae (m.in. Vavamuffin, Indios Bravos, T.Love, Armia i O.S.T.R.). O akcji łodzianie przeczytali na kilkudziesięciu nietypowych znakach drogowych, które stanęły na ulicach miasta. W przygotowaniach do 3R wzięło udział kilkudziesięciu wolontariuszy: m.in. bileterów, ludzi zaangażowanych w promocję, doradców prawnych i finansowych.
– Trzecia odsłona festiwalu była najlepsza – uważa organizator imprezy ks. Michał Misiak. – Na koncercie 18 czerwca bawiło się prawie 2 tysiące ludzi. Szaleli przy dźwiękach m.in. T.Love, Akurat, Armii, Maleo Reggae Rockers i Habakuka.
Muniek z T.Love mówił wprost o tym, jak ważne jest podążanie za Jezusem. Szczerze przyznawał, że nie jest to łatwe i opowiadał o swoich upadkach. Dzięki akcjom diakonii młodym w Łodzi oaza nie kojarzy się z dziewczynami w powyciąganych swetrach, ale z graffiti, pokazem mody i nowoczesną muzyką.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Poleca - mj