Autor do odkrycia

Książki Vladimira Volkoffa lubię nie tylko dlatego, że są świetnie napisane. Fascynuje go Rosja, służby i miejsce religii we współczesnym świecie. Mnie też.

Volkoff jest twórcą specyficznego gatunku, powieści sensacyjno-metafizycznej. Rozsuwając kulisy międzynarodowych intryg, pokazuje nam jednocześnie obszar tajemnicy w świecie, miejsce działania Boga. Ma słuch absolutny na rosyjską duszę, wyrażając przekonanie, że jej ostatecznym przeznaczeniem jest poszukiwanie Boga. W tym sensie jest kontynuatorem tradycji Dostojewskiego, zwłaszcza pytań stawianych w „Biesach”, czy twórczości Sołżenicyna, którego był zresztą gorącym wielbicielem.

Miejsce dla Bożej Opatrzności
Sensacyjna fabuła jest dla Volkoffa pretekstem, aby wciągnąć czytelnika w znacznie poważniejszą grę, w której stawką już nie jest tylko władza, ale dusze bohaterów. W jakimś sensie Volkoff rozwija nurt psychologicznej powieści szpiegowskiej, której prawdziwym mistrzem jest John le Carré. Podobnie jak Anglik, bez złudzeń ocenia współczesny świat i boleśnie odczuwa samotność człowieka uwikłanego w działania służb specjalnych. Obaj zresztą w swej twórczości wykorzystują osobiste przeżycia. Le Carré pracował w brytyjskim wywiadzie w najtrudniejszych latach zimnej wojny. Volkoff w czasie wojny w Algierii służył jako oficer kontrwywiadu francuskiego.

To doświadczenie wykorzystuje w powieści „Oprawca”, która właśnie pojawiła się na rynku, m.in. pod naszym patronatem medialnym. To fascynująca, a zarazem mroczna opowieść o poszukiwaniu Boga w ekstremalnych warunkach brutalnej wojny postkolonialnej w Algierii. Porucznik Robert Lavilhaud, młody ideowy oficer, syn zawodowego żołnierza, zaciąga się do wojska i trafia do Algierii, gdzie zostaje szefem oddziału sił specjalnych. O ile jednak odpowiedź le Carré na ból świata jest pesymistyczna, jedyną wartością jest wierność sobie, gdyż wszystko inne może nas zdradzić, to Volkoff dostrzega w mrocznej rzeczywistości jasne punkty – wiarę, pokorę, nawrócenie oraz miejsce na działanie Bożej Opatrzności.

Krewny Czajkowskiego
Jego rodzina należała do elity carskiej Rosji. Był ciotecznym wnukiem Piotra Czajkowskiego. Los wielu bohaterów powieści Volkoffa podobny jest do jego biografii. Urodził się w 1932 r. w Paryżu jako syn carskiego oficera, który po zwycięstwie bolszewików musiał opuścić Rosję. Ukończył studia na Sorbonie, był profesorem uniwersytetu w Liege. W latach 1957–1962 służył w kontrwywiadzie. Po zdjęciu munduru przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie podjął pracę pisarską i publicystyczną. Fascynowała go sztuka dezinformacji, czyli sposobu manipulowania opinią publiczną. Swe przemyślenia opisał w opublikowanym w 1999 r. „Traktacie o dezinformacji.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski