Po koncertach podchodzili do nas ludzie, dziękując za czułość i miłość, z jaką opowiedzieliśmy o Janie Pawle II – mówią twórcy cantobiografii "Santo subito".
Za kilka dni na półki sklepów trafi album Piotra Rubika „Santo subito – cantobiografia Jana Pawła II”. Choć premiera tego utworu miała miejsce już w kwietniu, podczas koncertów z okazji rocznicy śmierci Papieża, teraz usłyszymy kompozycję w wersji studyjnej. – Po raz pierwszy zdecydowałem się na nagranie tak dużej formy w studiu. Przy wcześniejszych kompozycjach było to niemożliwe ze względów finansowych, teraz chciałem dać słuchaczom prezent w postaci lepszego brzmienia – mówi kompozytor.
Papież by się uśmiechnął
Całe przedsięwzięcie zrealizował własnymi mocami produkcyjnymi. Od pomysłu po premierę. – Chciałem napisać ten utwór już po śmierci Papieża, w 2005 roku – wyznaje Piotr Rubik. – Ale czekałem na dobry tekst. Zwróciłem się z prośbą do kilku autorów, a z ich propozycji najpiękniejszą wydała mi się ta, którą przedstawił Jacek Cygan. – Piotr przyszedł do mnie z kompozycją finałową – opowiada autor libretta. – Byłem trochę onieśmielony tą propozycją. Zastanawiałem się, jak opowiedzieć o życiu i dziele tak wielkiego człowieka. Przez kilka tygodni chodziłem i szukałem pomysłu. Wreszcie pojawiła się koncepcja: o Papieżu opowiedzą miejsca, w których przebywał, i ludzie, z którymi się spotykał. W Krakowie świadkami jego życia są okna, także to słynne przy Franciszkańskiej 3.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski