Henri Sanson, Starość. Powołanie i duchowość, Bernardinum, Pelplin 2008, s. 72
To nie jest temat popularny. Starość to dziś tabu. A przecież ten temat dopadnie wielu z nas, nie w teorii, a w praktyce. Książeczka jezuity Henri Sansona Starość traktuje problem w sposób bardzo osobisty. Sam autor mocuje się z własną starością. Szczerze pokazuje cierpienia, łączące się z tym czasem.
„Pozostawiam sprawy i ludzi nie bez tęsknoty. Wciąż jestem do nich przywiązany. Muszę jednak przystąpić do przewracania ostatnich stronic mojego doczesnego życia”. Autor szuka mimo wszystko jasnych stron tego czasu. Przekonuje, że można go przeżywać wręcz mistycznie. Szuka ukojenia w wierze, mimo lęków i wątpliwości. Mierzy się z tajemnicą śmierci. Nie ma tu taniego kaznodziejstwa, jest bardzo pokorne wyznanie. Przejmujące i niosące nadzieję.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Książki - poleca tj