Czarno-biały film Jadwigi Kędzierzawskiej "Pora umierać" ogląda się jak psychologiczny thriller z niespodziewanymi zwrotami akcji.
A przecież to przede wszystkim skrzący się dowcipem monolog głównej bohaterki, Aliny, której pod koniec życia udało się odzyskać rodzinny dom. Chce go wreszcie wyremontować, chociaż syn uważa, że to zadanie przerasta siły samotnej starszej pani.
Jednak Alina ma szansę wreszcie zrealizować swoje marzenie. W filmie, podobnie jak w życiu, wydarzenia smutne przeplatają się z radosnymi, śmiech ze łzami. Jest tu jednocześnie tęsknota za tym, co bezpowrotnie minęło i aktywne przeżywanie teraźniejszości.
A także pogodzenie się z tym, co nastąpi. Z pewnością film nie odniósłby takiego sukcesu, gdyby nie fenomenalna kreacja Danuty Szaflarskiej, dla której zresztą została napisana ta rola.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Płyty - poleca ek