Jego losy i ucieczka z rządzonej przez Czerwonych Khmerów Kambodży są kanwą głośnego filmu Rolanda Joffe „Pola śmierci”. Legendarny fotoreporter Dith Pran zmarł 30 marca. Miał 65 lat.
Znaczenie tego filmu – dla pokazania widzom na całym świecie tego, co działo się w Kambodży w latach 1975–1978 – porównać można z tym, co dla sprawy katyńskiej zrobił „Katyń” Wajdy. Z tą różnicą, że „Pola śmierci” nagrodzone zostały trzema Oscarami. W roli Ditha Prana wystąpił inny kambodżański uciekinier, dr Haing S. Ngor. Otrzymał Oscara za najlepszą rolę drugoplanową, choć w kinie był amatorem. Z zawodu lekarz, przed zdobyciem Phnom Penh przez komunistów pracował w wojskowym szpitalu. Ngor również przeżył „pola śmierci”, których koszmar opisał w wydanej w 1988 r. książce „Kambodżańska odyseja”. Przeżył, by zginąć podczas napa-du rabunkowego w 1996 r. Został zastrzelony przed swoim domem przez członków ulicznego gangu. Ngor i Pran współpracowali w organizacjach pomagających uchodźcom z Kambodży.
Angka da wam wszystko
Rankiem 17 kwietnia 1975 r. wojska Czerwonych Khmerów zaatakowały Phnom Penh, stolicę Kambodży. Już wieczorem poddały się ostatnie oddziały wierne niepopularnemu proamerykańskiemu rządowi Lon Nola. Mieszkańcy stolicy witali zwycięzców kwiatami, przekonani, że teraz nastąpi czas spokoju. Czerwonych Khmerów uwiarygodniał fakt, że przyłączył się do nich książę Norodom Sihanouk, obalony w 1970 r. przez generała Lon Nola. Jednak już następnego dnia Czerwoni Khmerzy ujawnili swoje prawdziwe oblicze. „Angka zapewni wam wszystko. Nie bierzcie ze sobą nic” – zapewniali żołnierze przerażonych ludzi, którym kazano wyprowadzić się z miasta. Wszyscy mieli udać się na wieś i tam pracować. Rozpoczął się Rok Zerowy, czyli początek realizacji zbrodniczego eksperymentu społecznego, którego twórcami byli wykształceni na paryskich uczelniach przywódcy kambodżańskich komunistów z Pol Potem na czele. Kambodża stała się wielkim obozem koncentracyjnym, w którym na porządku dziennym były masowe egzekucje, tortury i głód. Angka, czyli organizacja, szczególnie nienawidziła ludzi wykształconych i duchownych. Dyktatura Czerwonych Khmerów pochłonęła około dwóch milionów ofiar, czyli jedną czwartą mieszkańców Kambodży. Upadła po inwazji wojsk wietnamskich w 1979 r.
Śmierć i życie
Dith Pran stał się sławny dzięki swojemu przyjacielowi Sydneyowi Schanbergowi, korespondentowi „New York Timesa” w Kambodży. Pran był jego tłumaczem w ogarniętym wojną domową kraju. Schanbergowi w końcu udało się wydostać z Kambodży, a Pran musiał opuścić ambasadę. Ukrywał się, udając wieśniaka. Wiedział, że zginie, jeżeli wyjdzie na jaw jego współpraca z cudzoziemcami. Przeżył tortury, głód i śmierć swoich bliskich. Jego ojciec umarł z głodu. Do Tajlandii udało mu się zbiec na początku 1979 r. Kilka tygodni później spotkał się z Schanbergiem i wyjechał do USA, gdzie połączył się z żoną i czworgiem dzieci. Oni opuścili Kambodżę dzięki Schanbergowi jeszcze przed zwycięstwem Czerwonych Khmerów.
W 1980 r. Schanberg opublikował artykuł i książkę „Śmierć i życie Dith Prana”, która stała się podstawą scenariusza „Pól śmierci”. Załatwił też przyjacielowi posadę fotoreportera w „New York Timesie”. W USA Dith został tzw. ambasadorem dobrej woli przy Wysokim Komisarzu Organizacji Narodów Zjednoczonych. Informował też opinię publiczną o zbrodniach Czerwonych Khmerów. To on nazwał masowe groby pomordowanych rodaków „polami śmierci”. Słowa te na zawsze kojarzyć się będą z tragicznym okresem historii Kambodży.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz