Ze stanowisk zrezygnowali wiceszef biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Kyryło Tymoszenko, zastępca prokuratora generalnego Ołeksij Symonenko oraz wiceszef resortu obrony Wiaczesław Szapowałow.
We wtorek rano Kyryło Tymoszenko potwierdził doniesienia o swoim odejściu "na własne życzenie" z biura prezydenta Zełenskiego. Nie podał powodów. Jak relacjonował portal Ukraińska Prawda, Tymoszenko, który systematycznie przekazywał informację o sytuacji w regionach po rosyjskich atakach, podziękował prezydentowi i Ukraińcom za okazane zaufanie, siłom zbrojnym za obronę kraju, a rodzinie za zrozumienie i wsparcie.
Ze stanowiska został zwolniony także zastępca prokuratora generalnego Ukrainy Ołeksij Symonenko, który pod koniec ubiegłego roku, w trakcie trwającej wojny z Rosją, pojechał na zagraniczne wakacje.
Jak poinformowało Biuro Prokuratora Generalnego w Kijowie, prokurator generalny Andrij Kostin "podpisał raport o zwolnieniu ze stanowiska na własne życzenie zastępcy prokuratora generalnego Ołeksija Symonenki".
Symonenko pod koniec 2022 roku wyjechał na 10-dniowe wakacje do Marbelli w Hiszpanii, aby świętować tam wraz z rodziną powitanie Nowego Roku. Podróż tę odbył samochodem lwowskiego biznesmena i posła Hryhorija Kozłowskiego, a towarzyszył mu ochroniarz Kozłowskiego.
W odpowiedzi na publikacje prasowe o Symonence, a wcześniej innych urzędnikach, którzy podczas wojny odpoczywają za granicą, Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy zdecydowała, że w stanie wojennym urzędnicy mogą wyjeżdżać z kraju tylko w sprawach służbowych.
"Dotyczy to wszystkich urzędników administracji centralnej i różnych szczebli samorządu terytorialnego. Dotyczy to stróżów prawa, funkcjonariuszy państwowych, prokuratorów i wszystkich tych, którzy muszą pracować dla państwa i w państwie" - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Do dymisji podał się także wiceminister obrony Ukrainy Wiaczesław Szapowałow, którego resort został oskarżony o zakupy żywności dla wojska po zawyżonych cenach.
Doradca prezydenta Zełenskiego Mychajło Podolak oświadczył, że decyzje kadrowe szefa państwa świadczą o priorytetach państwa.
"Żadnych zamkniętych oczu. Podczas wojny wszyscy powinni rozumieć swoją odpowiedzialność. Prezydent widzi i słyszy społeczeństwo. I bezpośrednio reaguje na kluczowe oczekiwania społeczne - sprawiedliwość dla wszystkich…" - napisał Podolak na Twitterze.