W okolicach Nowego Roku gwałtownie wzrasta zapotrzebowanie na miłość. Niektórzy patrzą w gwiazdy, inni umawiają się na bal sylwestrowy, jeszcze inni wysyłają natchnione esemesy.
W filmie Petera Chelsoma chłopak i dziewczyna poznają się przypadkowo w trakcie przedświątecznych zakupów. Zakochani od pierwszego wejrzenia spędzają romantyczny wieczór na nowojorskiej ślizgawce. Zamiast wymienić numery telefonów postanawiają jednak sprawdzić, czy rzeczywiście są sobie przeznaczeni. Rozstają się z nadzieją, że los ponownie pozwoli im się spotkać.
Minie dziesięć lat, zanim znowu spojrzą sobie w oczy. Fabuła jest oczywiście absurdalna, bo w miłości chodzi nie o przeznaczenie, tylko o codzienność, wzajemne oddanie i rodzenie dzieci. Ale ponieważ w grudniu każdy chce mieszkać w baśni pośród płatków śniegu, ma prawo się trochę powzruszać przed telewizorem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Trzeba zobaczyć - TVP 1, niedziela, 30 grudnia, 20.15