Już za miesiąc do kin trafi sfilmowany „Tryptyk rzymski”. Film niezwykły, bo zrealizowany techniką kombinowaną.
Wbrew niektórym informacjom prasowym, filmowy „Tryptyk rzymski” nie jest jeszcze gotowy. Trwają prace końcowe nad jego realizacją, bo termin premiery zbliża się szybko. Film trafi do polskich kin 9 marca, a wcześniej w Krakowie odbędzie się uroczysta premiera.
– Naszym nadrzędnym celem było to, by tekst poematu, słowa Jana Pawła II, trafił do jak największego grona odbiorców – wyjaśnia intencje producenta filmu ks. Paweł Waszek, który koordynuje prace Wydawnictwa i Studia Filmowego „Anima Media” w Bielsku-Białej. Studio zostało powołane przez biskupa bielsko-żywieckiego Tadeusza Rakoczego. – Marek Luzar, pomysłodawca i reżyser ekranowej wersji poematu, przedstawił swój projekt biskupowi. Okazało się, że najlepszym rozwiązaniem, by film powstał, jest stworzenie samodzielnego studia – dodaje ks. Waszek.
Marek Luzar, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, studiował również animację w pracowni Jerzego Kuci. Jest reżyserem filmów animowanych i dokumentalnych. Zrealizował m.in. serię filmów animowanych według felietonów Marka Skwarnickiego. Uczestniczył też w realizacji „Bajek z królestwa Lailonii” według książki Leszka Kołakowskiego.
Filmowa medytacja
Prace nad filmem rozpoczął w 2003 roku. Początkowo przewidywano, że premiera odbędzie się w pierwszej połowie 2006 roku. Jednak projekt rozrastał się, w trakcie realizacji pojawiały się nowe pomysły. – Nie było sensu się spieszyć. A śmierć Papieża sprawiła, że ujawniły się pewne znaczenia, które dotąd były w tekście ukryte – mówi reżyser. W filmie znajdą się zarówno plenery górskich krajobrazów bliskich autorowi poematu, jak i różnorodna animacja artystyczna, w tym nowatorska technika łączenia animacji oraz zdjęć z żywego planu poddanych obróbce komputerowej. Swoją wymowę będą miały zarówno zdjęcia aktorów i modeli, jak i obrazy z Kaplicy Sykstyńskiej, będącej punktem wyjścia dla wielu rozważań poematu.
Ważną rolę odgrywać będzie muzyka. Jej autorem jest Rafał Rozmus, kompozytor o wszechstronnych zainteresowaniach. Orkiestrowe nagranie muzyki symfonicznej Rozmusa w intencji twórców „Tryptyku rzymskiego” ma być narzędziem, które wraz z narracją Krzysztofa Kolbergera może pomóc widzom w podjęciu i przeżyciu wspólnych medytacji. Oprócz dystrybucji kinowej oraz emisji telewizyjnej przewidziana jest dystrybucja na różnorodnych nośnikach, w tym VHS i płytach DVD. Po premierze krajowej zostaną także przygotowane obcojęzyczne wersje językowe filmu.
Realizacja nie byłaby możliwa, gdyby nie pomoc sponsorów. Studio otrzymało dotację w wysokości 550 tys. złotych z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, ale pokryła ona tylko część kosztów. Znaczącego wsparcia udzieliła firma Techmex z Bielska-Białej, która przekazała na potrzeby produkcji komputery i najnowsze oprogramowanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz