Do tego nagrania przygotowywał się przeszło osiem lat. W londyńskim studiu przy Abbey Road, w którym powstawały największe przeboje Beatlesów, tym razem muzyk pojawił się w towarzystwie orkiestry oraz dwóch chórów chłopięcych.
Ecce Cor Meum (Oto serce moje) to czwarta klasyczna kompozycja w dorobku McCartneya. Magdalen College, słynna akademia muzyczna w Oxfordzie, zaproponowała napisanie takiego utworu na chór, aby mogli go śpiewać uczniowie na całym świecie.
Jako punkt odniesienia wskazała na najwyższą półkę – „Mesjasza” Haendla. Paul i Linda McCartneyowie zapaleni pomysłem razem rozpoczęli pracę nad oratorium. Niedługo potem, po śmierci żony, muzyk zdecydował się pójść w nowym kierunku.
Smutek po stracie przejmująco oddaje krótki instrumentalny Interlude (Lament). Melancholijne tematy pojawiają się zresztą w całym utworze, przełamując mocne partie chóru, w których język angielski przeplata się z łaciną. Nad całością unosi się wzruszający sopran Kate Royal.
W czteroczęściowej ścianie klasycznego brzmienia odnaleźć dają się też motywy przywołujące McCartneya z wcześniejszych popularnych nagrań. Sir Paul – od niedawna prezenter w brytyjskim radiu Classic FM – stworzył dzieło, przy którym warto zatrzymać się na dłużej. Z pewnością jednak ma on jeszcze wiele do udowodnienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Muzyka - poleca Piotr Sacha