To opowieść dla dzieci i dorosłych wychowywanych w świecie, który zapomina o chrześcijaństwie.
Jostein Gaarder, popularny głównie dzięki przybliżającym filozoficzną tradycję europejską powieściom „Świat Zofii” czy „Vita brevis”, zaprasza tym razem do zastanowienia się, po co urodził się Jezus.
Mały Joachim kupuje z tatą tradycyjny kalendarz bożonarodzeniowy (my powiedzielibyśmy raczej – adwentowy). W Norwegii, gdzie mieszka, można wybierać pomiędzy kalendarzami z czekoladkami lub z plastikowymi figurkami. Joachim znajduje jednak bardzo stary kalendarz, z ukrytymi w okienkach karteczkami. W ten sposób poznaje historię Elisabet.
Dziewczynka podczas przedświątecznych zakupów rusza w pogoń za barankiem – zabawką, która ucieka z domu towarowego. Czy to kogoś dziwi, że nawet zabawki mają już dosyć hipermarketowego hałasu kas i zakupowej gonitwy? Baranek biegnie do Tego, który w czasie świąt Bożego Narodzenia jest najważniejszy. Elisabet podąża za nim, a Joachim odkrywa istotę świątecznego wspominania narodzin Jezusa.
Tajemnica Bożego Narodzenia rozpoczyna się 1 grudnia. Przez kolejne 24 dni Joachim z niecierpliwością otwiera kalendarzowe okienka i odczytuje z ukrytych karteczek kolejne przygody Elisabet. A tajemnicza bohaterka adwentowej wędrówki, w towarzystwie anioła Efiriela, przemierza Europę. Szlak wiedzie od Skandynawii, przez Niemcy, Szwajcarię, Włochy, Chorwację, Grecję, Turcję, aż do Ziemi Świętej.
Właściwie należałoby używać nazw historycznych, bo wędrówka odbywa się także w czasie. Im bliżej Betlejem, tym bardziej cofamy się w czasie. Kiedy wreszcie pielgrzymi docierają do stajenki, jest dokładnie noc, w której Maryja powiła Syna.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Książka - poleca Sebastian Musioł