Widowisko publicystyczne Jana Pospieszalskiego ma tylu zwolenników, ilu przeciwników.
Widocznie niektórzy tak bardzo przyzwyczaili się do monoideowej debaty między permisywistami, że dyskusja w wersji stereo wydaje im się czymś dziwnym.
Pospieszalski stawia pytania, których nikt wcześniej w telewizji nie stawiał, np. o moralny wymiar propagandy homoseksualnej w szkołach czy o wiarygodność czarnej wizji Polski w zachodnich mediach.
Jak dotąd w wymianie argumentów z prof. Ryszardem Legutką czy Piotrem Semką permisywiści radzą sobie średnio. Sądzę jednak, że trzeba dać im trochę czasu. W końcu – jak mawiał Chesterton – „wolnomyśliciele też czasem myślą, choć wolno im to idzie”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Warto zobaczyć - TVP 2, niedziela, 1 października, 21.25