O owocach papieskiej podróży mówi ks. Stefan Wylężek, rektor Polskiej Misji Katolickiej w Londynie.
ks. Tomasz Jaklewicz: Komentarze po wizycie papieskiej mówią o sukcesie. Na czym on polega?
ks. Stefan Wylężek: – Papież został przyjęty ciepło przez katolików, ale również jego słowa
adresowane do reszty społeczeństwa spotkały się z zaskakująco dobrym przyjęciem.
Co było najważniejszym przesłaniem do całego społeczeństwa?
– Najważniejsze słowa padły w Parlamencie. Spiker Izby Gmin, witając papieża, mówił, że w tym miejscu mają powstawać sprawiedliwe prawa, ale tutaj został skazany na śmierć Tomasz Morus, co było niesprawiedliwością. Papież podjął ten wątek, zwrócił uwagę, że polityka jest czymś racjonalnym, a religia może pełnić rolę korekcyjną wobec rozumu, pomagając mu odczytywać, gdzie jest dobro i zło. „Świat rozumu i świat wiary potrzebują siebie wzajemnie” – to jest sedno. To ważne w kontekście spychania religii do sfery prywatnej. Nie chodzi o władzę, ale o jej służbę religii na rzecz dobra człowieka.
Jak została przyjęta papieska propozycja?
– Słuchano papieża z wielkim zainteresowaniem. W komentarzach wskazywano, że to, co mówi, jest tematem do podjęcia, także dla niewierzących. Potwierdził to sam premier Cameron, który żegnając Benedykta, zauważył, że jego przesłanie jest wyzwaniem dla wszystkich Brytyjczyków.
Jakie jest ekumeniczne znaczenie pielgrzymki?
– Papież był po raz pierwszy w pałacu Lambeth, czyli w samym centrum anglikanizmu. Abp Ro wan Wiliams, zwierzchnik anglikanów, podkreślał, że mimo różnic możemy razem się modlić. Media spekulowały, czy papież poda rękę kobiecie – kanonikowi w opactwie westminsterskim. Oczywiście nie miał żadnych problemów, by ją przywitać. Abp Rowan Wiliams był obecny na Mszy św. w katedrze katolickiej. To był ważny gest.
Homilia w londyńskiej katedrze była bardzo mocna.
– Benedykt XVI, nawiązując do tytułu katedry Najdroższej Krwi Chrystusa, akcentował, że Msza św. jest ofiarą. To prawda, którą zanegowali protestanci. Połączył to ze wspomnieniem krwi męczenników oraz przeprosił za cierpienia zadane przez duchownych. Ja bym to połączył z tym, co powiedział w Parlamencie przewodniczący Izby Gmin o śmierci Tomasza Morusa. Tam, gdzie dzieje się zło – czy to jest parlament, czy Kościół – trzeba mówić o tym głośno.
Jakie będą owoce tej pielgrzymki?
– Kościołowi na Wyspach brakuje dynamizmu. Katolicy potrzebowali takiego „kopa”. Każda parafia angielska sfinansowała podróż jednego młodego człowieka na spotkanie z Benedyktem XVI. W najbliższą niedzielę mają oni opowiedzieć w swoich parafiach, co przeżyli. To jest akcja, która próbuje kontynuować papieskie dzieło. Mam też nadzieję, że sprawa obecności religii w życiu publicznym zostanie podjęta. Ten temat dotyczy zresztą całej Europy. Jeśli głos papieża został wysłuchany z zainteresowaniem, to jest to już krok w dobrą stronę
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozmowa z ks. Stefanem Wylężkiem