Niosąc Hostię w monstrancji w procesji, wyznajemy wiarę w zmartwychwstałego Chrystusa obecnego w Eucharystii. Jak rozumieć tę obecność?
Pytali Żydzi: „Jak On może nam dać swoje ciało do spożycia?” (J 6,52). Przyznajmy, że wyrażenia „jedzenie ciała” i „picie krwi” brzmią szokująco. Zdumienie tajemnicą Mszy świętej towarzyszyło chrześcijanom przez wieki. O tajemnicę eucharystycznej przemiany spierali się w historii teologowie. Św. To-masz z Akwinu, najpotężniejszy teologiczny umysł średniowiecza, pisał: „Obecność prawdziwego Ciała Chrystusowego i prawdziwej Krwi w tym sakramencie można pojąć nie zmysłami, lecz jedynie przez wiarę, która opiera się na autorytecie Bożym”. Wiara żywa szuka rozumienia. Zachowując szacunek dla Bożych tajemnic, wolno i trzeba pokornie pytać: czym jest obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie? Jak ją pojmować?
Mówiąc o obecności Jezusa w Eucharystii, nie powinniśmy ograniczać się tylko do samych postaci chle-ba i wina. Sobór Watykański II przypomniał, że Jezus jest obecny na wiele sposobów w swoim Kościele. Jest obecny w swoim słowie, w modlitwie Kościoła, tam „gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje” (Mt 18,20), w ubogich, chorych, więźniach, w sakramentach, w ofierze Mszy świętej i w osobie kapłana celebrującego Eucharystię. Sobór podkreśla jednak, że Chrystus jest obecny „zwłaszcza pod postaciami eucharystycznymi”. Uczniowie idący do Emaus rozpoznali Zmartwychwstałego dopiero wtedy, gdy „zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im”. Same słowa nie pomogły, dopiero eucharystyczny znak otworzył ich oczy na obecność Zmartwychwstałego. Z nami jest trochę tak jak z uczniami w Emaus. Jezus jest z nami w drodze, ale my często Go nie widzimy.
Potrzebujemy momentu, w którym łuski opadają nam z oczu. Eucharystia, czyli „łamanie chleba”, jest sakramentem otwierającym oczy na obecność Chrystusa. To spotkanie, które ma zapalić serca. Eucharystii nie wolno odrywać od prawdy o zmartwychwstaniu Chrystusa. Jezus żyje w swoim Kościele właśnie dlatego, że powstał z martwych. Cieleśnie, nie tylko duchowo. Uczniowie spotykający Zmartwychwstałego mogli Go dotknąć, widzieli Go jedzącego posiłek. Zmartwychwstanie Jezusa było wydarzeniem jednorazowym i niepowtarzalnym. Dzięki Kościołowi ludzie wciąż na nowo mają dostęp do tej tajemnicy. Eucharystyczne Ciało Chrystusa jest ciałem chwalebnym, które nie podlega już ograniczeniom czasu i przestrzeni. To jest to samo ciało, które narodziło się z Maryi w Betlejem, to samo ciało, które zostało zmasakrowane na krzyżu i jednocześnie przemienione mocą zmartwychwstania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz