Konwersje religijne zawsze wzbudzały zainteresowanie mediów. Za każdym razem zadają one to samo pytanie: Dlaczego? Rzadko potrafią udzielić na nie odpowiedzi.
Szerokim echem w świecie kultury odbił się chrzest znanego reżysera z Sarajewa Emira Kusturicy. Media aż kipiały od domysłów, dlaczego autor „Czasu Cyganów” ochrzcił się w Serbskim Kościele Prawosławnym. Nie wiem, dlaczego Tony Blair przeszedł na katolicyzm, tak jak nie wiem, dlaczego Jan Kowalski przyjął chrzest jako dorosły facet.
Różnica jest taka, że o Kowalskim wie tylko rodzina, a o konwersji Blaira trąbiły media całego świata. Z „pewną taką nieśmiałością” spoglądam na polityków padających spektakularnie na kolana (np. na Andrzeja Leppera „przypadkowo” zaczynającego swe kampanie pod murami Jasnej Góry). Patrzę z podejrzliwością, bo to… politycy. Czy słusznie?
Argumentem przemawiającym za autentycznością konwersji byłego angielskiego premiera jest to, że podjął tę bardzo niepopularną na Wyspach decyzję, gdy zszedł z pierwszej linii światowej polityki. Było to – jak zaznaczył Watykan – „zakończenie długiej duchowej wędrówki”. – To się musiało tak skończyć – opowiadają ludzie z otoczenia Blaira, którzy od lat widywali go na niedzielnych Mszach w rządowej kaplicy. Kontrowersje związane z poglądami Blaira pokazują jednak, że byłego angielskiego premiera czeka jeszcze długa droga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz