Jasna Góra jest wykorzystywana przez polityków – alarmuje Rzecznik Praw Obywatelskich. Paulini odpowiadają: – Uporządkujemy tę kwestię
Po oficjalnej wizycie, złożonej przeorowi Jasnej Góry w przededniu uroczystości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej, rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski napisał do niego list, w którym wyraził niepokój w związku z instrumentalnym traktowaniem narodowego sanktuarium przez polityków i biznesmenów. Stwierdził, że czyni to jako Polak, Rzecznik Praw Obywatelskich i katolik. Podkreślił też, że szanuje konstytucyjną i konkordatową zasadę autonomii religii i państwa.
Wykorzystywanie szkodzi
Według Janusza Kochanowskiego, w Polsce i na Jasnej Górze dochodzi do sytuacji, w których politycy traktują religię jako środek zwiększenia swego politycznego oddziaływania, a nawet czasami ratowania swej kiepskiej reputacji.
„Wierni w Polsce, jak również opinia publiczna z zakłopotaniem przyjmowali informację o tym, że również teren sanktuarium jasnogórskiego stawał się niekiedy miejscem pertraktacji wpływowych biznesmenów i polityków, negocjacji liderów różnych ugrupowań lub – co miało miejsce w ostatnich miesiącach – teatrem koalicyjnych sporów” – napisał rzecznik.
Jego zdaniem, na podstawie przekazów znajdujących się w mediach „można odnieść niekiedy wrażenie, że pertraktacje te i spotkania, na które »zwykło się jeździć« na Jasną Górę, odbywają się pod wysokim patronatem Ojców Paulinów”.
„Takie wykorzystywanie tego świętego miejsca szkodzi – w moim przekonaniu – jemu samemu, autorytetowi Kościoła i dobru Polski” – stwierdził J. Kochanowski w piśmie do jasnogórskiego przeora o. Bogdana Waliczka OSPPE.
Rzecznik przypomniał też, że w przeszłości paulini zachowywali neutralność wobec polityki i jako przykład takiej postawy podał walki wojsk Jana Kazimierza z rokoszem Jerzego Lubomirskiego. Zakonnicy nie stanęli po żadnej stronie, chociaż bój toczył się u bram jasnogórskiego klasztoru.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Stopka