O tegorocznym spotkaniu młodzieży na Lednicy z ojcem Janem Górą rozmawia Szymon Babuchowski
Szymon Babuchowski: W tym roku lednickie spotkanie wpisuje się w obchody 750. rocznicy śmierci Świętego Jacka. Odczuwa się obecność tej postaci nad Lednicą?
O. Jan Góra: – Oczywiście, ta obecność jest dominantą tegorocznego nabożeństwa. Ze Śląska jedzie pociąg świętego Jacka, w którym znajduje się kaplica z jego relikwiami. Są placki świętego Jacka, a także przepiękne obrazki przedstawiające jego postać – prezent od metropolity górnośląskiego, głównego celebransa i kaznodziei podczas naszego spotkania. Są płaszcze dominikańskie na pamiątkę obłóczyn. Słowem – całe nabożeństwo jest pod patronatem świętego Jacka.
A hasło tegorocznej Lednicy?
– Też pochodzi od niego. „Poślij nas!” – to słowa, którymi święty Jacek odpowiedział świętemu Dominikowi na wezwanie, by pójść do Polski z misją pogłębienia chrześcijaństwa. Pragnę doprowadzić młodzież do takiej dojrzałości, aby mogli powiedzieć: poślij mnie, jestem gotowy. Ażeby z wyboru Chrystusa coś wynikało. To jest dyspozycyjność apostolska.
Co to oznacza w praktyce?
– Ta decyzja pozwala człowiekowi wyodrębnić się z mgławicowego tłumu, zyskać tożsamość, osobowość. Dzięki niej człowiek staje się sobą. Ona go kształtuje, określa. „Poślij mnie” to znaczy: stawiam siebie do dyspozycji Chrystusa.
I jestem gotowy pójść za nim na krzyż?
– Może od razu nie krzyżujmy wszystkich, ale to faktycznie znaczy pójść za Chrystusem. A więc ostatecznie – także na krzyż. Jednak chodzi o to, żeby dźwigać swój krzyż, a nie Chrystusowy. Wszyscy chcą nieść krzyż Chrystusa, a swojego nikt nie chce.
Ojciec zawsze podkreśla, że to Jan Paweł II wymyślił Lednicę. W tym roku też pojawiają się akcenty papieskie.
– Tak. Głównym symbolem, rekwizytem, który rozdajemy, jest chusta Jana Pawła II. Osobiście kojarzę ją ze słowami: „Musicie być mocniejsi niż warunki, w których przyszło wam żyć”. Papież pokonywał tą chustą słabość i szedł do przodu. Dlatego chcę powiedzieć młodzieży: Wytrzyjcie czoło. Zacznijcie myśleć na nowo. Wytrzyjcie oczy. Zobaczcie świat na nowo. Wytrzyjcie nos i weźcie głęboki oddech. Wytrzyjcie usta i znajdźcie słowa miłości. Wytrzyjcie uszy, a usłyszycie słowo Boże. Wytrzyjcie twarz – jesteście nowymi ludźmi.
Lednickie spotkania to przekładanie wiary na język symboli, obrazów. Nie boi się Ojciec, że to się w końcu zbanalizuje, że Lednica stanie się taką kopalnią gadżetów – chust, monet, buteleczek z winem?
– Nie boję się. Dzięki tym gadżetom wygrywam wyścig z czasem. Ja muszę być szybszy niż czas. Ja nie mam czasu, żeby opowiadać wszystko od Adama i Ewy. Dlatego muszę posługiwać się symbolami.
* Ojciec Jan Góra – dominikanin z Poznania, doktor teologii, duszpasterz akademicki. Od 1997 roku organizator Ogólnopolskiego Spotkania Młodzieży w Lednicy. Administrator ośrodka „Respublica Dominikana” w Jamnej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozmowa z ojcem Janem Górą