Pozwólcie mi odejść do domu Ojca– to ostatnie słowa Jana Pawła II. Papież wypowiedział je po polsku do pielęgnujących go osób, sześć godzin przed śmiercią. Po raz pierwszy w historii Watykan opublikował dokument dokładnie rekonstruujący przebieg choroby i okoliczności śmierci papieża.
Powstał on na podstawie relacji osób, które towarzyszyły Janowi Pawłowi II w ostatniej drodze. Świadectwa zawarte w „Acta Apostolicea Sedis” dementują ostatecznie pogłoski o tym, że Ojciec Święty był w stanie śpiączki już w dniach poprzedzających jego śmierć. Publikujemy polski przekład tego dokumentu. Watykańskie Biuro Prasowe 31 stycznia poinformowało, że przewidziane na ten dzień audiencje nie odbędą się z powodu grypy Papieża. Nie odbyła się także audiencja ogólna 2 lutego.
Etap pierwszy: szpital
Stan zdrowia uległ pogorszeniu wieczorem 1 lutego w związku z ostrym zapaleniem krtani i towarzyszącym mu skurczem tchawicy. Okazała się konieczna pilna hospitalizacja. O 22.50 Papieża przewieziono karetką reanimacyjną do Kliniki Gemelli i umieszczono w przeznaczonej dla niego sali na 10. piętrze. Oddziałem kierował prof. Rodolfo Proietti. Tam Ojciec Święty został poddany zabiegom udrożniającym system oddechowy oraz niezbędnym badaniom. Leczenie przebiegało skutecznie i w sobotę 5 lutego Papież obejrzał w telewizji odbywającą się w Auli Pawła VI uroczystość ku czci Matki Bożej Zaufania – patronki rzymskiego wyższego seminarium duchownego. Pobyt w szpitalu przedłużał się, aby umożliwić polepszenie stanu zdrowia. Papież codziennie koncelebrował Mszę św. w swoim pokoju. W Środę Popielcową podczas Eucharystii Jan Paweł II poświęcił popiół, którym posypał go abp Stanisław Dziwisz.
Etap drugi: powrót do domu
Po zakończeniu ostatnich badań, włącznie z tomografią całego ciała, które pozwoliły wykluczyć inne schorzenia, 10 lutego około 19.40 Ojciec Święty powrócił samochodem do Watykanu.
W następnych dniach pojawił się nawrót ataków poprzedniego schorzenia dróg oddechowych. Przebieg choroby był stale kontrolowany przez watykański personel medyczny. Stan zdrowia wciąż się pogarszał z powodu niewydolności oddechowej, spowodowanej zauważonym już wcześniej zwężeniem krtani.
Do kolejnych kryzysów dochodziło wieczorami. Mimo podejmowanych wysiłków stało się niezbędne ponowne umieszczenie Papieża w Klinice Gemelli.
Etap trzeci: znów w szpitalu
Miało to miejsce 24 lutego o 11.50. W klinice uznano za wskazany zabieg tracheotomii, którego – za zgodą Pacjenta – dokonano wieczorem tego samego dnia. Operację przeprowadzili: profesor Gaetano Paludetti z kliniki stomatologicznej Katolickiego Uniwersytetu Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz doktor Angelo Camaioni, ordynator oddziału laryngologii rzymskiego szpitala San Giovanni, praktykujący także w Watykanie. Towarzyszył im profesor RodolfoProietti, kierujący oddziałem anestezjologii i reanimacji Katolickiego Uniwersytetu Najświętszego Serca Pana Jezusa. Zabiegowi asystowali: profesor Enrico de Campora z kliniki laryngologicznej Uniwersytetu Florenckiego oraz osobisty lekarz papieski Renato Buzzonetti. Stan pooperacyjny pacjenta był dobry. Wkrótce podjęto ćwiczenia oddechu i mowy. 6 marca Ojciec Święty, ubrany w różowy ornat, odprawił Mszę w małej kaplicy przylegającej do jego sali szpitalnej. Na zakończenie liturgii z IV niedzieli Wielkiego Postu Papież udzielił z okna błogosławieństwa. Głos miał bardzo słaby i mówił z wyraźną trudnością.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
tłumaczenie Beata Zajączkowska