Kto, jak uzdrowiony Samarytanin, potrafi dziękować, pokazuje, że nie traktuje wszystkiego jako coś, co mu się należy, lecz jako dar, który, także kiedy przychodzi za sprawą ludzi bądź natury, w ostateczności pochodzi od Boga.
Wiara pociąga więc otwarcie się człowieka na łaskę Pana; uznanie, że wszystko jest darem, wszystko jest łaską. Jaki skarb kryje się w małym słowie: „dziękuję”! Jezus uzdrawia dziesięciu chorych na trąd, chorobę uważaną wówczas za „zaraźliwą nieczystość”, wymagającą rytualnego oczyszczenia.
Zaprawdę trądem, który rzeczywiście szpeci człowieka i społeczeństwo, jest grzech, są pycha i egoizm, które rodzą w sercu człowieka obojętność, nienawiść i przemoc. Tego trądu ducha, który zniekształca oblicze ludzkości, nie może nikt uzdrowić, tylko Bóg, który jest Miłością.
Watykan, „Anioł Pański”, 14 października 2007
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Watykanie