Kanada ma kłopot z rosnącą liczbą aktów antysemityzmu

Hologramy opowiadające historię tych, którzy przeżyli Holokaust będą częścią nowego programu edukacyjnego w Muzeum Holokaustu w Toronto. Kanada ma kłopot z rosnącą liczbą aktów antysemityzmu, problem nasilają media społecznościowe. Codziennie rejestruje się średnio 8 aktów antysemityzmu. Liczba aktów antysemityzmu w Kanadzie wzrosła o ponad 700 proc. w stosunku do 2020 r.

W Toronto kończą się prace nad odnowionym Muzeum Holokaustu, które zostanie otwarte wiosną 2023 r., muzeum sięga po nowoczesne środki przekazu, chodzi o pokazanie związków między Holokaustem, wydarzeniami na świecie i współczesnym życiem Kanady. Według badania Azrieli Foundation jedna piąta Kanadyjczyków w wieku 18-34 lata nie słyszała o Holokauście. Wg raportu B'nai Brith w Kanadzie, podczas pandemii, tak jak na całym świecie, wzrosła liczba aktów antysemityzmu, a codziennie rejestruje się średnio osiem takich przypadków.

Dlatego też torontońskie Muzeum Holokaustu swoją odnowioną ekspozycję adresuje głównie do dzieci w wieku szkolnym. Hologramy, filmy archiwalne, relacje przedstawiane z użyciem nowoczesnej techniki i wykorzystaniem sztucznej inteligencji mają umożliwić dzieciom lepsze zrozumienie doświadczeń, o których opowiadają m.in. ci, którzy przeżyli Holokaust.

Badania wykazują, iż "im więcej ludzie wiedzą o Holokauście i tego typu niebezpieczeństwach związanych z nienawiścią, tym mniej są skłonni dołączać to neonazistowskich poglądów i innych form" - mówiła cytowana w mediach dyrektor wykonawcza Centrum Edukacji o Holokauście w Toronto Dara Solomon.

Dzieci bardzo wcześnie stykają się w mediach społecznościowych z atakami na Żydów, od spiskowych teorii obarczających winą za wszystko, do uchodzącego za zabawne dodawania nazistowskich symboli do zdjęć np. bohaterów filmów animowanych. Sytuację pogarszają posty znanych osób, np. niedawne wpisy Kanye West chwalące Adolfa Hitlera. Kanadyjskie media relacjonowały podczas listopadowego dorocznego Tygodnia o Holokauście braki wiedzy u nastolatków, którzy w kanadyjskich szkołach uczą się o hitlerowskich planach "ostatecznego rozwiązania" w 10 klasie, czyli mając ok. 16 lat. W Ontario rząd prowincji przesunie od 2023 r. edukację o Holokauście do szóstej klasy.

Opublikowany w kwietniu br. doroczny raport B'nai Brith wręcz stwierdził, że szkoły średnie to "sprzyjający grunt dla antysemityzmu". Raport zarejestrował 2799 przypadków antysemickich działań w Kanadzie w 2021 r., od przypadków malowania swastyk na ścianach szkół i tablicach informacyjnych budynków rządowych, przez antyżydowskie demonstracje do niszczenia synagog. Liczba aktów antysemityzmu w Kanadzie wzrosła o ponad 700 proc. w stosunku do 2020 r. Największy wzrost zauważono w Quebec, z 686 w 2020 r. do 828 w 2021 r oraz w Kolumbii Brytyjskiej, z 194 do 409. Nawet w znajdującym się w Arktyce Nunavut zarejestrowano podwojenie liczby antysemickich działań. Lepiej było w prowincjach atlantyckich, gdzie nastąpił spadek do 80 przypadków w 2021 r.

Szkoły bardziej odległe od dużych miast mogą w Kanadzie korzystać z działającego od 2013 r. mobilnego centrum edukacji nt. Holokaustu, stworzonego przez Simon Wiesenthal Center for Holocaust Studies. W ciągu 10 lat z tej formy edukacji skorzystało 750 szkół i 150 tys. dzieci, zaś edukatorzy zwracali w mediach uwagę, że wzrost antysemityzmu widoczny jest właśnie w małych miejscowościach.

Znajomość historii Holokaustu, którą opisywał w 2019 r. raport Azrieli Foundation wskazał, że poza tym, iż jedna piąta młodych ludzi nigdy nie słyszała o Holokauście, 52 proc. millennialsów nie jest w stanie wymienić nawet jednej nazwy obozu koncentracyjnego, a 57 proc. Kanadyjczyków uznało, że obecnie mniej osób przejmuje się Holokaustem niż dawniej.

Parlament federalny uchwalił zmiany kodeksu karnego, które penalizują umniejszanie znaczenia Holokaustu w historii i w czerwcu br. wszedł w życie przepis, który za publiczne zaprzeczanie Holokaustowi i popieranie antysemityzmu wprowadza karę do dwóch lat więzienia.

 

« 1 »
TAGI: