GN Tarnów - poleca

Ksiądz, kończąc Mszę św., zwraca się do wiernych: „Módlcie się za mnie, bo przeżywam trudne chwile. Bardzo was o to proszę”. Tarnowskich kapłanów mamy blisko półtora tysiąca. Wiernych w diecezji jest prawie milion dwieście tysięcy. To potężne zaplecze modlitewne. Teoretycznie rzecz biorąc jednego księdza może bowiem wspierać prawie siedmiuset orantów. W praktyce bywa z tym różnie. Zresztą, gdyby w którąś niedzielę proboszcz czy wikary powiedział nagle do parafian: „Módlcie się za mnie, bo przeżywam trudne chwile”, można by zgadywać czy ta prośba przełożyłaby się na większy zapał modlitewny wiernych czy raczej podniosłaby poziom parafialnych plotek.

(...)

Modlitwa dobra na wszystko

Przyczyny kapłańskich trudności czy kryzysów-wedle ankiety-mogą być natury wewnętrznej i zewnętrznej. Te pierwsze to osłabienie życia duchowego, egoizm, niedojrzałość osobowości, zła organizacja pracy i odpoczynku, zagubienie sensu posługi. Wśród zewnętrznych źródeł trudności duchownych wymienia się następujące: utrata więzi ze wspólnotą kapłańską, brak zrozumienia u przełożonych i dobrych relacji z nimi, niezrozumienie ze strony wiernych, (problemy w katechezie), syndrom wypalenia, brak efektów działalności duszpasterskiej.

Ksiądz Adam Kokoszka, który koordynował przeprowadzenie wspomnianej ankiety, podkreśla, iż w portrecie kapłana tarnowskiego zdecydowanie dominują jasne barwy. -Tarnowski ksiądz jest pobożny, gorliwy, szanuje biskupa i wiernych-wylicza wikariusz biskupi ds. formacji duchownych. Ojciec duchowny księży diecezji tarnowskiej, ks. Kazimierz Góral, mówi, iż trudności wpisane są na stałe w księżowski los, bo kapłaństwo to dążenie ku górze, a tego nie da się robić bez mozołu. -Trudności towarzyszą duchowieństwu od czasów apostolskich, epoki zmieniały tylko ich koloryt-zauważa ks. Góral. - Głównym środkiem zaradczym jest tutaj modlitwa: kapłana oraz wiernych. Modlitewne wsparcie ludzi powinno towarzyszyć księdzu zawsze: żeby stał się lepszy i żeby nadal był dobry. Modlitwa jest dobra na wszystko.