2 listopada redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego” ks. Marek Gancarczyk i Archidiecezja Katowicka odwołali się od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach w sprawie jaką wytoczyła nam Alicja Tysiąc.
Wyrok sądu, nakazujący przeproszenie pani Alicji Tysiąc na łamach „Gościa Niedzielnego” oraz wypłatę jej 30 tys. zł tytułem zadośćuczynienia, uważamy za rażąco niesprawiedliwy z następujących powodów.
1. Po pierwsze, naszym zdaniem wyrok został oparty na błędnych ocenach co do treści jednego z felietonów ks. Marka Gancarczyka, jak również co do przedmiotu sprawy przez Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.
Nie jest więc prawdą, że w felietonie „Siła przyzwyczajenia” ks. Marek Gancarczyk porównał panią Alicję Tysiąc do hitlerowskich zbrodniarzy. Tekst znajduje się na stronie internetowej „Gościa” i każdy może ocenić jego prawdziwy sens. Zostaliśmy więc zobowiązani do przeprosin za słowa, których nigdy nie napisano.
Co do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, nie zgadzamy się z oceną, że sprawa zakończona wyrokiem dotyczyła tylko braku procedur odwoławczych w polskim prawie. Od samego początku w całej sprawie chodziło przede wszystkim o dostęp do aborcji, czego nie ukrywała sama powódka i wspierające ją organizacje promujące zasadniczo swobodny dostęp do aborcji. Taka ocena wyroku została zresztą zawarta w zdaniu odrębnym od wyroku sędziego Borrego Borrego, który stwierdził, że „rozstrzygnięcie Trybunału w niniejszej sprawie uprzywilejowuje aborcję na życzenie”. W zdaniu odrębnym sędziego Borrego Borrego znajduje się bardzo znamienne zdanie, iż zgodnie z wyrokiem Trybunału „żyje w Polsce dziecko, którego prawo do narodzin jest sprzeczne z Konwencją. Nigdy nie pomyślałbym” – pisze dalej autor zdania odrębnego – „iż Konwencja może sięgać tak daleko i uważam to za zatrważające”.
2. Po drugie, nie zgadzamy się z twierdzeniem wyroku, że określenie początku ludzkiego życia i co za tym idzie jego prawna ochrona to sprawa światopoglądu katolickiego. Zgodnie z polskim prawem, życie człowieka jest chronione od momentu poczęcia. W rozumieniu art. 2. ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka: „dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletniości”. Trybunał Konstytucyjny podkreślał, że życie ludzkie musi być chronione w każdej fazie i w każdym stadium. Zaś kodeks karny traktuje nielegalną aborcję jako przestępstwo przeciwko życiu.
Teksty, które bronią życia zostały potraktowane jako „język nienawiści”, za który powinniśmy przeprosić powódkę. Pojęcie „język nienawiści” nie występuje w polskim prawie i jest ono używane w walce ideologicznej z osobami starającymi się chronić życie dzieci nienarodzonych. Stwierdzenie, że pozwani posługują się „językiem nienawiści” jest uwłaczające i nie możemy na to oskarżenie nie zareagować, tym bardziej, gdy wyrok przejmuje do swojej treści pojęcia definiowane z punktu widzenia określonej ideologii. Artykułów w „Gościu Niedzielnym” z pewnością nie można zakwalifikować jako mowy nienawiści zgodnie ze znaczeniem, jakie nadaje się temu pojęciu w aktach prawa międzynarodowego.
3. Po trzecie, dziwi nas wreszcie i to, jak sąd ocenił czytelników „Gościa Niedzielnego”. Sąd uznał mianowicie, że nasi czytelnicy są osobami o ograniczonych możliwościach intelektualnych i skłonnymi do agresji na tle religijnym. To obraźliwe ustalenie miało służyć nałożeniu na nasze czasopismo większych ograniczeń wolności słowa niż w przypadku innych tytułów prasowych.
Wierzymy, że wyrok, od którego odwołaliśmy się zostanie należycie oceniony przez instancję odwoławczą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
w sprawie apelacji od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach