Problem z nauką

Najstarszy z synów zaczął naukę w dobrym gimnazjum, ale mówi, że sobie nie radzi. Oceny są słabe, ale on jest bardzo leniwy. Pomagamy mu w nauce, jednak syn rezygnuje z wysiłku, szybko się denerwuje. Zastanawiamy się, czy nie za często przypominamy mu o lekcjach, ale boimy się, czy do nich zajrzy. NIESPOKOJNI RODZICE

Przypominanie o lekcjach to uspokajanie sumienia przez rodziców. Uważają wtedy swój obowiązek za spełniony, a znudzone tym pytaniem dziecko nawet z przekory nie zagląda do książek. Syn potrzebuje poważnej rozmowy i poważnego traktowania, jasnych zasad i konsekwencji. Dlatego urządźcie z nim naradę, do której nie zostanie dopuszczone rodzeństwo. Podczas rozmowy dajcie mu kilka propozycji i mocno podkreślcie, że to on dokonuje wyboru, na przykład, czy zaczyna sam się mocno uczyć i odrabiać lekcje, czy woli, by mama mu pomagała.

Jeśli wybierze samodzielność, to sam niech określi, na jak długo potrzebuje kredytu zaufania. Jeśli woli lekcje z którymś z rodziców, to trzeba konkretnie ustalić godziny, zasady i mowy nie ma o gonieniu, bo to jego praca i jego obowiązek, Wspólnie analizujcie jego tryb życia, pokażcie mu, że sam musi dokonać zmian. Ciągle podsuwajcie mu propozycje do wyboru. Niech zdecyduje, czy zaczyna odrabiać lekcje zaraz po powrocie ze szkoły, czy około 17.00? Czy daje zeszyty do kontroli przed 20.00, czy po 20.00? Czy piątkowy wieczór, czy też sobotnie południe będzie porą sprawozdania z tygodnia? Zapytajcie, czy rezygnuje z telewizji, czy z komputera do czasu poprawienia ocen.

Niech poda, jakich ocen możecie się spodziewać na półrocze i co zamierza zrobić, by poprawić sytuację w szkole. Najważniejsze, by syn poczuł się odpowiedzialny. Przygotujcie się dobrze do rozmowy z nim. Pokażcie mu konkretnie, gdzie popełnia błędy, gdzie traci czas. Rozmowa powinna się odbywać w miłej atmosferze, to nie jest oskarżanie lub sądzenie, tylko wspólne rozwiązywanie problemu. Przydałaby się wizyta w szkole i rozmowa z nauczycielami. Bo ważne jest, jaka to klasa, jakie panują zwyczaje, jak syn się czuje wśród pracowitych uczniów?

Trzeba synowi pokazać technikę robienia zadań. Szybkie tempo, bez rozpraszania. Zamiast zwracać uwagę, warto poświęcać mu teraz swój czas, być blisko i podpowiadać, co ma robić, by praca była efektywna, by wieczory miał dla siebie. Warto dać chłopcu szansę bycia odpowiedzialnym. Po tygodniowym sprawozdaniu można mu pomóc dokonywać zmian w planie pracy, ale zawsze podkreślać, że wybór metody i decyzja należą do niego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Iza Paszkowska , polonistka, matka 4 dzieci