1. Saduceusze twierdzili, że nie ma zmartwychwstania. O co właściwie pytali Jezusa? Szukali prawdy czy chcieli jedynie potwierdzenia swoich racji albo ośmieszenia idei, którą odrzucali? Jakie jest nastawienie do naszych osobistych wątpliwości w wierze.
Mamy prawo je mieć, mamy prawo nie rozumieć Boga. Jeśli jednak stawiamy pytania Bogu, Kościołowi, spowiednikowi, to czy jesteśmy gotowi na zrewidowanie swoich poglądów? Czy jestem szczerze gotów przyjąć prawdę, która wykracza poza to, co ja uważam za prawdziwe?
2. Ja też mam wiele trudności z wyobrażeniem sobie życia w przyszłym świecie. Ale przecież chodzi o nadzieję, a nie o wiedzę. Nie muszę wszystkiego rozumieć już teraz. Jest tyle tajemniczych spraw już teraz i tutaj, tyle zagadek obecnych w samej materii, w kosmosie, w człowieku. Czy nie zagubiliśmy tego poczucia tajemnicy? Chrześcijańskiemu spojrzeniu poza śmierć powinna towarzyszyć odwaga, ale i pokora. Wierzymy, że Bóg poradzi sobie z naszą śmiercią. Wierzymy, że nie idziemy donikąd, ale na spotkanie z nowym, lepszym, trwalszym życiem. Mamy nadzieję na wielkie CDN.
3. W pytaniu saduceuszy pobrzmiewa wątpliwość dotycząca trwałości ludzkich relacji. Czy w tym przyszłym świecie przetrwają nasze ziemskie miłości? Czy rozpoznamy twarze ukochanych, ich znajome gesty, charakterystyczny ton głosu, zapach, czułość, drżenie, śmiech i płacz? Tak to już jest, że ludzka miłość wyraża się w ciele, w słowach, w bibelotach z podróży, pamiątkach, zdjęciach… słowem w materii. Czy Bóg jakoś ocali to wszystko od zniszczenia? Wierzę, że dokładnie taki jest sens słowa „zmartwychwstanie”. Zbawienie obejmuje nie tylko duszę, ale i ciało. Pan Bóg musi sobie z tym jakoś poradzić. Nie muszę teraz wiedzieć, jak.
4. Jeśli Jezus zapowiada, że nie będziemy już żenić się i za mąż wychodzić, to oznacza to tylko tyle, że instytucja małżeństwa nie będzie już konieczna. Ale miłość przetrwa, bo miłość jest istotą nieba. Miłość wolna od zazdrości.
5. „Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba”. Jezus wskazuje, że choć Abraham, Izaak i Jakub już dawno nie żyją, to jednak Bóg pozostaje nadal ich Bogiem. Jeśli Bóg o nich pamięta, to znaczy, że oni żyją. Kto zbuduje więź z Bogiem, ten sprawia, że Bóg staje się jego Bogiem. Ta więź ocala przed nicością. Bóg jest źródłem nadziei na wieczność i na zmartwychwstanie. On jest naszą przyszłością. Kryzys wiary w życie pozagrobowe jest kryzysem wiary w Boga.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz