1m 10s

"Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami"

Takie wołanie wyrywa się z mojego serca, gdy sytuacja zupełnie mnie przerasta. Do tego momentu wydaje mi się, że sama sobie poradzę.

rozważa Aleksandra Pietryga teolog, dziennikarka

|

06.10.2010 08:20 GN 40/2010

dodane 06.10.2010 08:20

Nadmierne pokładanie ufności we własnych siłach jest brakiem zaufania Bogu. Kiedy wszystko wymyka się z rąk, błędem jest dramatyczne podejmowanie samodzielnych prób zatrzymania tego. Straconego czasu nie da się odzyskać, popełnionych błędów nie da się odwrócić.

To nie ja, ale Pan Bóg ma się tym martwić. Na tym polega zawierzenie Jego miłosierdziu; na pewności, że On chce połatać to, co ja zepsułam. Jak ojciec cieszy się, gdy może naprawić uszkodzoną przez dziecko lalkę.

Trzeba jedynie, bym wypuściła zabawkę z własnych objęć. Tyle razy doświadczyłam pomocy Pana, który wyprowadzał mnie z największych kryzysów. Musiałam jedynie pokonać wstyd przed wołaniem o litość. Ufność nie polega na milczeniu, lecz głośnym wzywaniu Mistrza.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

rozważa Aleksandra Pietryga teolog, dziennikarka