Myśl: Powróćmy do serca, aby Go odnaleźć (św. Augustyn)
Wszyscy jesteśmy jak niewierny Tomasz. Nie łatwo nam wierzyć na słowo. Chcemy dotknąć otwartego Serca Jezusa. Aby wierzyć, potrzebujemy nie tylko treści „do wierzenia”. Jeśli Bóg nie jest ideą, ale realną, żywą, kochającą Osobą, to potrzebujemy widzenia i dotknięcia. To naturalne pragnienie ludzkiego serca. Tomasz wkładając rękę w otwarty bok Jezusa, rozpoznaje to, co niewidzialne. Wyznaje: „Pan Bóg mój i Bóg mój”. Droga wiary wątpiącego Apostoła pokazuje ścieżkę, na której ukształtował się kult Serca Jezusa. Pobożność związana z tym kultem sięga swoimi korzeniami najgłębszych prawd o Bogu i człowieku.
Podstawą kultu Serca Jezusowego jest teologia cielesności. Ciało nie jest czymś zewnętrznym wobec ducha, duch wyraża się w ciele. W ciele możemy zobaczyć niewidzialnego ducha. Ciało ludzkie jest wyrazem osoby. Biblia od początku mówiła o Bogu odwołując się do obrazów związanych z cielesnością, ze światem, który chłoniemy naszymi zmysłami. Mówiła o Bogu, który przeżywa radość, smutek, gniew, żal itd. Przypisywanie Najdoskonalszej Osobie emocji mogło wydawać się czymś co, jest dla Niej za małe, zbyt ludzkie, przyziemne, „cielesne”.
Ostatecznie Bóg wcielił się, pokazując w ten sposób, że to nie tak. Jego miłość naprawdę jest pełna żaru, uczuć, namiętności. Słowo stało się ciałem. Ponieważ ludzkie ciało zawsze było wyrazem ducha, dlatego mogło stać się mieszkaniem Boga. Bóg wchodząc w ludzki świat stał się uczestnikiem całej pasji człowieczeństwa. Wszedł aż tak „głęboko”, po to, aby nadać ciału i całemu zmysłowemu, materialnemu światu ostateczne znaczenie. Ciało ma przekraczać siebie w stronę ducha, duch ma przekraczać siebie w kierunku Boga.
Kult Serca Jezusa zachęca do pobożności, którą można nazwać „zmysłową”. Taka zmysłowa pobożność jest odpowiedzią na Bosko-ludzką miłość Jezusa. Chodzi o pobożność serca, gdyż serce jest miejscem spotkania i przenikania się zmysłowości i ducha. Podsumowaniem tak rozumianej pobożności serca jest motto kard. Newmana „Serce mówi do serca”. Bóg stał się uczestnikiem naszych pasji, po to by stać się naszą największą pasją. Jego otwarte Serce chce „oczarować moje serce”. To Serce ratuje świat przez to, że zostaje przebite, czyli siebie oddaje.
Tekst jest parafrazą tekstu Benedykta XVI.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz