Nie od dzisiaj spotykamy się w życiu politycznym z prawem weta.
Niekiedy skutecznie hamuje ono błędne posunięcia polityków, a niekiedy uniemożliwia wprowadzenie w życie sensownych postanowień
W Polsce przedrozbiorowej liberum veto przyniosło wiele szkód i było raczej wyrazem sprzedajnego warcholstwa niż odwagi osobistej. A jak potraktować dzisiejsze weto, często jednego człowieka, wobec choćby krzyża w miejscu publicznym?
Demokracja oznacza przecież poszanowanie woli większości.
Roztropne weto – TAK! Warcholstwo – NIE!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca