Święto tygodnia: Oktawa Wielkanocna Myśl: Nie potrafimy w Kościele celebrować radości.
Wielkanoc nie kończy się w Niedzielę Wielkanocną. Trwa dłużej. „Pięćdziesiąt dni od Niedzieli Zmartwychwstania do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego obchodzi się z wielką radością jako jeden dzień świąteczny, co więcej, jako »wielką niedzielę«” - czytamy w liturgicznych przepisach. Osiem pierwszych dni okresu wielkanocnego stanowi oktawę Wielkanocy.
Te dni mają najwyższą rangę obchodów liturgicznych – uroczystości Pańskich. Poniedziałek Wielkanocny jest tak samo ważnym dniem jak kolejne dni oktawy. W Piątek Wielkanocny nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Właściwie powinniśmy mieć tydzień wolnego, ale na to nie ma szans. Warto jednak postarać się o przedłużenie wielkanocnej radości. Po to są święta, aby nadzieję ze zmartwychwstania Chrystusa zanieść do swojej codzienności, próbować oświetlić paschalnym światłem wszelkie życiowe sytuacje, które podcinają nam skrzydła i napełniają smutkiem.
Nie potrafimy za bardzo w Kościele celebrować radości. Lepiej wychodzą nam nabożeństwa związane z krzyżem. Nie za dużo mamy pieśni wychwalających Zmartwychwstanie. Zresztą w wielu kościołach śpiew z zasady brzmi dość ponuro i nawet Wielkanoc nie jest w stanie poderwać wiernych do bardziej radosnego śpiewania na chwałę Najwyższego. Postawą modlitewną, którą można by śmiało nazwać wielkanocną, jest postawa stojąca. Samo słowo „zmartwychwstanie” to nam podpowiada.
Pierwsi chrześcijanie nie klękali na modlitwie ani w niedzielę, ani w okresie wielkanocnym. Nie klękali nawet przed Najświętszym Sakramentem. Przy czym warto pamiętać, że przez całe pierwsze tysiąclecie nie było w kościołach ani tabernakulum, ani monstrancji. Bardziej akcentowano obecność Zmartwychwstałego w człowieku, który przyjmuje Eucharystię. Radości nie da się sztucznie wytworzyć. Najgłębszym źródłem radości jest wiara, czyli osobiste szczere zaufanie Dobrej Nowinie o życiu. Przyjęta na serio, zmienia wszystko. I modlitwę, i życie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz